Władze w Moskwie nie będą organizowały uroczystości z okazji okrągłej rocznicy rewolucji bolszewickiej. – Dlaczego mielibyśmy to świętować – mówił niedawno rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Kilka dni temu brytyjski dziennik „Financial Times" podawał, że Władimir Putin nie będzie uczestniczył w obchodach, które organizuje Komunistyczna Partia Rosji. Na dodatek w poniedziałek rosyjski prezydent odsłonił zapowiadany od lat pomnik ofiar represji politycznych.
– Odsłonięcie tego monumentu jest symboliczne. Kreml bardzo mocno dystansuje się od rocznicy rewolucji. Według rządzących w Rosji kojarzy się ona z okresem załamania, chaosu i atypaństwowości – mówi „Rzeczpospolitej" znany moskiewski politolog Aleksiej Makarkin. – Kreml nie obchodzi tej rocznicy również z tego powodu, że doszło wtedy do rozłamu państwa i utraty terytorium. W jego rozumieniu Moskwa straciła wówczas Finlandię, Polskę i państwa bałtyckie, które trzeba było przejąć z powrotem w 1940 r.
Wiele wskazuje na to, że po aneksji Krymu władze w Moskwie na pierwszy plan wysunęły historię związaną z imperialną, a nie sowiecką przeszłością Rosji. W czasie gdy tysiące postawionych jeszcze w epoce ZSRR pomników Lenina niszczeją, w Rosji stawia się monumenty ostatniemu rosyjskiemu carowi Mikołajowi II. Pojawiły się m.in. w Nowosybirsku, Władywostoku, a nawet w Lenińsku Kuźnieckim, mieście nazwanym ku czci przywódcy rewolucji październikowej. W centrum Symferopola odsłonięto kilkumetrowy pomnik Katarzyny II.
Co więcej, w Radzie Federacji jest propozycja, by postawić pomnik carycy w Jekaterynburgu i by był on „nie mniejszy niż Statua Wolności w USA". W ostatnich latach uhonorowano również Iwana IV Groźnego, którego pomnik pojawił się w Moskwie. Monument przedstawiający najokrutniejszego rosyjskiego przywódcę na koniu mimo licznych protestów odsłonięto pod koniec ubiegłego roku w miejscowości Orzeł.
– To zaczęło się jeszcze przed Krymem. Pomnik Piotra Stołypina (premier i minister spraw wewnętrznych Rosji za Mikołaja II – red.) postawiono przed budynkiem rządu z inicjatywy Władimira Putina, gdy był premierem – mówi Makarkin.