Minęły dwa lata od wyborów, dlaczego akurat teraz dowiadujemy się o sprawie włamań i wykorzystaniu Pegasusa?
W moim przypadku to konsekwencja sądowej walki z TVP. W pewnym momencie kampanii wyborczej w 2019 roku zostałem zaatakowany poprzez publikację mojej prywatnej korespondencji, jak się okazało sfałszowanej. Wybuchła afera hejterska w Ministerstwie Sprawiedliwości i w odwecie telewizja rządowa zaczęła przykrywać ją, publikując moje SMS-y sprzed wielu lat. Wytaczając kolejne procesy przeciwko TVP, zacząłem badać w jednej ze spraw wątek tej korespondencji. Zarzut wobec mnie był taki, że miałem „organizować" telefony z wyłudzonych pieniędzy. Uderzono we mnie wykradzioną z aparatu i sfabrykowaną korespondencją.