Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej orzekł 7 października, na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego, że niektóre przepisy unijne nie są zgodne z Konstytucją RP. Trybunał orzekł m.in., że działania organów UE poza zakresem kompetencji są niezgodne z polską konstytucją.
Zdaniem opozycji to kolejny krok w stronę wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej. Innego zdania jest Paweł Kukiz. "Żadnego polexitu nie będzie, bo UE sama nas wyrzucić nie może. Nie ma bowiem ani przepisów ani procedur, które umożliwiają "wyrzucenie" państwa- członka UE. Państwo może opuścić wspólnotę jedynie na własne życzenie ( art.50 Traktatu Lisbońskiego)" - tłumaczy we wpisie zamieszczonym na Facebooku.
Czytaj więcej
Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wezwał do pojawienia się w niedzielę na Placu Zamkowym w Warszawie. Mazowiecki Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny wydał negatywną opinię w sprawie organizacji tego zgromadzenia.
Kukiz podkreśla, że polskie władze musiałyby zdecydować się na referendum w tej sprawie. "Wystarczy zaś popatrzeć na sondaże (ilu Polaków jest "za" członkostwem w UE a ilu przeciw), by zauważyć, że taka ewentualna wola władz zostałaby obalona wolą Obywateli" - dodaje.
W czasach PO przez świat byliśmy kochani z prostej przyczyny - można było z nami robić wszystko i od każdej strony
Paweł Kukiz