Szef IBRIS-u zwracał uwagę, że polskie społeczeństwo mierzy się z problemem migracji już od długiego czasu.
- Patrzymy na problem uchodźców, którzy koczują na granicy polsko-białoruskiej w dosyć jednowymiarowy sposób. Przyglądamy się temu, czy Polacy byliby w stanie zaakceptować takich migrantów czy uchodźców w Polsce na zasadzie: wpuścić, czy nie wpuścić. Tymczasem problem migracji i uchodźstwa jest znacznie szerszy i postrzegany przez Polaków wielowymiarowo, a nie tylko w tej płaszczyźnie osób, które uciekają z Iraku i Afganistanu. Polacy są w pełni świadomi, że do Polski przybywa bardzo wielu migrantów i są w stanie to opisać - wyjaśnił.
Duma przekonywał - na przykładzie obywateli Ukrainy mieszkających w Polsce - o tym, że uprzedzenia wobec innych narodowości biorą się z braku wiedzy o danej grupie.