PiS wygra z PO dzięki ludowcom?

Bitwa o Kempę i Wassermanna grozi konfliktem w Platformie

Publikacja: 07.01.2010 03:37

Odwołani posłowie PiS: Zbigniew Wassermann i Beata Kempa

Odwołani posłowie PiS: Zbigniew Wassermann i Beata Kempa

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski uruchomił procedurę, która zmierza do uzupełnienia składu hazardowej komisji śledczej. PiS ponownie zgłosił do niej Beatę Kempę i Zbigniewa Wassermanna.

Ale w tej sprawie trwa pat, który prawdopodobnie rozstrzygnie dopiero cały Sejm. PO godzi się bowiem tylko na powrót Kempy. Liczy, że mimo oporów PiS, nie chcąc stracić szansy przesłuchania Donalda Tuska, wskaże w miejsce Wassermanna innego kandydata.

Plany te mogą jednak pokrzyżować ludowcy. W nieoficjalnych rozmowach zapowiadają, że wbrew koalicjantowi mogą poprzeć powrót do komisji obu kandydatów PiS. Przy wsparciu choćby części Lewicy oznacza to, że wbrew woli Platformy mogą oni wrócić do komisji. – Po żenującym przesłuchaniu Kempy większość w PSL jest za przywróceniem jej do komisji. Co do Wassermanna, to chcielibyśmy poznać przebieg jego tajnego przesłuchania – mówi Eugeniusz Kłopotek, poseł PSL.

Testem będzie głosowanie, do którego prawdopodobnie dziś dojdzie w Prezydium Sejmu. To ono bowiem będzie rozstrzygać ewentualne protesty, jakie wobec kandydatów mogą zgłaszać posłowie. Wiadomo zaś, że PO oprotestuje kandydatów PiS. To, czy prezydium ten protest uwzględni i PiS będzie musiał zmienić kandydatów, zależy zaś od głosu wicemarszałek Sejmu z PSL Ewy Kierzkowskiej. Z nieoficjalnych informacji „Rz” wynika, że może ona poprzeć powrót do komisji obu śledczych PiS.

– Nie mam w tej sprawie większych oporów – mówi „Rz” sama Kierzkowska.

[wyimek]Ludowcy zapowiadają, że wbrew koalicjantowi mogą poprzeć powrót do komisji obu śledczych PiS [/wyimek]

– Jeśli tylko nasi kandydaci przejdą głosowanie w prezydium, przejdą też na sali i do komisji wrócą – dodaje jeden z polityków PiS.

Po decyzji władz Sejmu sprawą zajmie się cała izba. Tymczasem już nawet w Klubie PO pojawiają się głosy niezgodne z ogólną linią partii. Jarosław Gowin zapowiedział wczoraj, że jeśli się okaże, iż z niejawnego przesłuchania Wassermanna nie wynikają nowe fakty, to zagłosuje za jego powrotem.

– W tej sprawie każdy musi się kierować swoim rozeznaniem sytuacji i poczuciem przyzwoitości. Na razie, na podstawie tej wiedzy, którą mam, podejmę prawdopodobnie decyzję o głosowaniu za przywróceniem Wassermanna – stwierdził Gowin. W odpowiedzi szef Klubu PO Grzegorz Schetyna zapowiedział wprowadzenie dyscypliny podczas głosowania.

Wśród posłów panują nie najlepsze nastroje. Wielu wskazuje, że atmosfera wokół komisji jest coraz gorsza. W nieoficjalnych rozmowach nawet prominentni działacze Klubu PO przyznają, że wykluczenie Kempy i Wassermanna było błędem.

– Podejrzewam, że Platforma przegra głosowanie w sprawie Wassermanna – mówi „Rz” jeden z wiceszefów Klubu PO.

Są jednak i tacy, którzy sądzą, że PO uda się jeszcze wyjść z tej sytuacji z twarzą. Osoba z otoczenia premiera: – Nikt poważny w Platformie nie chce jej zatapiać. Za dwa tygodnie będzie przesłuchanie Zbigniewa Chlebowskiego, Mirosława Drzewieckiego, Grzegorza Schetyny. Nie sądzę, by PiS zrezygnował z udziału w tym. Jeśli nie będzie porozumienia, to PiS straci okazję przesłuchania premiera Tuska, a to dla nich najważniejsze.

Marszałek Komorowski uważa, że jeśli pat będzie trwał, to jedynym rozwiązaniem będzie likwidacja komisji. – Problemem jest wiarygodność komisji. Ta wiarygodność zniknie, jeśli komisja będzie pracowała bez członków PiS – podkreśla.

Zdaniem posła PSL byłoby to na rękę i PO, i PiS: – Przecież obie partie mogą dużo stracić. Może to nie przypadek, że Przemysław Gosiewski (jego nazwisko pojawia się w kontekście afery hazardowej – red.) odszedł ze stanowiska szefa Klubu PiS.

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski uruchomił procedurę, która zmierza do uzupełnienia składu hazardowej komisji śledczej. PiS ponownie zgłosił do niej Beatę Kempę i Zbigniewa Wassermanna.

Ale w tej sprawie trwa pat, który prawdopodobnie rozstrzygnie dopiero cały Sejm. PO godzi się bowiem tylko na powrót Kempy. Liczy, że mimo oporów PiS, nie chcąc stracić szansy przesłuchania Donalda Tuska, wskaże w miejsce Wassermanna innego kandydata.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Polityka
Mentzen kosi na kanale: miliony wyświetleń, suty zarobek
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Polityka
Poświadczenie bezpieczeństwa dla Nawrockiego mimo negatywnej rekomendacji
Polityka
Karol Nawrocki poddał się testom na obecność narkotyków
Polityka
Błażej Poboży: Kluczowe znaczenie ma hasło „Byle nie Trzaskowski”
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Polityka
Trzaskowski czy Nawrocki. Ilu wyborców wyklucza zagłosowanie na jednego z kandydatów
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont