Polska wieś nie jest balastem
Na polską wieś można przekazać więcej unijnych środków, tak aby poprawić dochodowość gospodarstw. W realizacji polityki rolnej Donald Tusk liczy jednak na pomoc PSL, które zna problemy wsi od podszewki. – Koniec z przedstawianiem wsi jako balastu naszej gospodarki. To jest zobowiązanie mojego rządu. Niech nikt więcej nie traktuje polskiego rolnictwa jako negatywnego problemu – mówił premier. Na poparcie swych słów przedstawił konkretne założenia rządowego programu. Pierwsze z nich to aktywna polityka wobec Komisji Europejskiej. Dopłaty muszą być utrzymane, a rolnicy nie mogą o nie żebrać. Drugie to usprawnienie pracy, a w niektórych przypadkach także reforma instytucji rządowych obsługujących rolnictwo. Poza tym produkcja żywności ma się odbywać w zgodzie ze środowiskiem naturalnym, możliwości rolnictwa należy wykorzystać do poprawy bilansu energetycznego. Premier zaznaczył przy tym, że chodzi mu o zwiększenie upraw roślin energetycznych, wykorzystywanie odpadów komunalnych do wytwarzania bioenergii, biogazu, biopaliw. Program koalicji wobec wsi zakłada też dążenie do poprawy dochodowości produkcji rolniczej, a także reformy w zakresie zabezpieczenia emerytalno-rentowego i zdrowotnego. Tusk zaznaczył jednak, że zmiany, np. w KRUS, będą konsultowane z zainteresowanymi.
—eg
Niższe podatki, wyższe wydatki
Obniżanie podatków, redukcja zadłużenia i znoszenie niepotrzebnych obciążeń – to główne przesłania dla polityki finansowej rządu PO – PSL. Cięcia chce rozpocząć już od przyszłorocznego deficytu, zwiększając jednocześnie wydatki na pensje nauczycieli. Na wyższe zarobki mogą zresztą liczyć wszyscy pracownicy budżetówki. Premier kilkakrotnie podkreślił, że jego rząd będzie rozdawał pieniądze wszystkim równo, a nie tylko tym, którzy są w stanie jak najwięcej wyszarpnąć. Obiecał przy tym przywrócić wysoki wzrost gospodarczy, co zagwarantuje stały dopływ środków do budżetu i realizację tych zapowiedzi. – Poprzez swobody gospodarcze, ograniczanie podatków i przepisów wyzwolimy tę wielką energię Polaków – zapowiedział Tusk. Zaznaczył, że konieczne będzie wsparcie tej polityki wzrostu odpowiedzialną polityką NBP, bo nie możemy dopuścić do wzrostu inflacji. Nie zabrakło też odniesienia do wprowadzenia unijnej waluty. Premier zapewnił, że w interesie Polski jest jak najszybsze przygotowanie się do wejścia do strefy euro. Zapewnił jednak, że bezpieczeństwo obywateli w procesie przejścia na wspólną europejską walutę będzie dla rządu przykazaniem numer 1. – Musimy odpowiednio się przygotować do tej zmiany, tak by proces przechodzenia na euro był bezpieczny dla gospodarki i jak najbardziej korzystny dla zwykłych ludzi – powiedział Tusk. Nie podał jednak żadnej konkretnej daty, kiedy miałoby to nastąpić.