Śledczy w okręgach do wymiany

Odwołanie prokuratorów apelacyjnych to tylko część zmian

Aktualizacja: 14.12.2007 06:29 Publikacja: 14.12.2007 02:55

Śledczy w okręgach do wymiany

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Po decyzji Zbigniewa Ćwiąkalskiego o odwołaniu pięciu prokuratorów apelacyjnych mianowanych przez Zbigniewa Ziobrę nowych szefów mają śledczy w Warszawie, Krakowie, Katowicach, Lublinie i Rzeszowie. Teraz posady stracą tam prokuratorzy okręgowi.

W Lublinie nowy prokurator apelacyjny Jacek Radoniewicz szykuje roszady na kluczowych stanowiskach. – Skorzystam z uprawnień, by dobrać sobie skład personalny. Ale nie wszyscy prokuratorzy mianowani przez mojego poprzednika będą musieli odejść. To będą nieliczne, ale dobrze przemyślane decyzje – mówi „Rz”.

Wśród prokuratur, którym zarzucano dyspozycyjność wobec ministra Ziobry, były też apelacyjne w Łodzi i Białymstoku. Ale ich szefowie nie znaleźli się na pierwszej liście do odwołania. – Najwyżej dostanę inne zadania – mówi spokojnie Marek Kujawski, łódzki prokurator apelacyjny.

– Sugestie o upolitycznieniu naszej prokuratury traktuję jako pomówienia – broni się z kolei Sławomir Luks z Białegostoku, który jako jedyny prokurator apelacyjny mianowany przez ministra z SLD zachował funkcję u Ziobry. – Każdy prokurator generalny ma prawo doboru kadry. To normalna rzecz. Dlatego nie emocjonuje się decyzjami personalnymi ministra – mówi prokurator Luks.

Wielka wymiana prokuratorów na dobre trwa także w Prokuraturze Krajowej. Dariusz Barski, który w okresie rządów Ziobry z prokuratora liniowego w Prokuraturze Okręgowej w Łodzi awansował na stanowisko prokuratora krajowego, otrzymał właśnie przydział do Biura Postępowań Sądowych. W środowisku prokuratorów odbierane jest to jednoznacznie. – Został odsunięty na boczny tor. Po awansie, jaki zafundował mu Ziobro, nie można go wyrzucić. Dlatego skierowano go do jednostki, w której nie ma styczności z bieżącymi sprawami. To dla niego kompletna marginalizacja – wyjaśnia doświadczony śledczy z Prokuratury Krajowej.

Natomiast do łódzkiego Wydziału do spraw Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej wrócili z delegacji w centrali Beata Marczak oraz Mariusz Jaworski oddelegowani do prowadzenia śledztwa w sprawie przecieku w Ministerstwie Sprawiedliwości. Ich posunięcia śledziła cała Polska, bo Marczak zdecydowała o zatrzymaniu byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, a Jaworski go przesłuchiwał.

Zbigniew Ćwiąkalski, minister sprawiedliwości i prokurator generalny

Rz: Co zdecydowało o zmianach szefów pięciu prokuratur apelacyjnych?

Zbigniew Ćwiąkalski: Rzetelność pracy. Przez miesiąc badaliśmy ich teczki osobowe, zasięgaliśmy opinii środowiskowych, nieformalnych oczywiście.Nieformalnych?

Pytaliśmy o zdanie środowisko prokuratorskie, ale nie tylko. Prokuratorzy funkcjonują w środowisku akademickim, wcześniej też gdzieś pracowali, ktoś ich zna. Zapewniam jednak, że żadnej z powołanych wśrodę osób nie znałem wcześniej osobiście (poza rutynowym spotkaniem po objęciu funkcji ministra).

Politycy opiniowali kandydatów?

Nie. I nikt nie przychodził do mnie i nie pokazywał palcem: to on ma zostać szefem.

Nie chodziło o to, by się pozbyć ludzi Zbigniewa Ziobry?

Chciałem, by poszczególne prokuratury nie kojarzyły się z konkretnymi śledztwami. Poza tym wystarczy spojrzeć na prokuratora Marka Jamrogowicza, który na prokuratora okręgowego w Tarnowie został awansowany przez Ziobrę. Także pani prokurator Anna Habało awansowała za jego czasów. To Ziobro upolitycznił prokuraturę, to on odwołał 10 z 11 prokuratorów apelacyjnych i 36 z 45 okręgowych.

Jak pan zamierza zerwać z tym wizerunkiem prokuratury?

Nie będzie żadnych odgórnych instrukcji o charakterze politycznym, nie będzie opóźniania niewygodnych śledztw czy wyjątkowego traktowania poszczególnych osób w nich występujących. Od prokuratorów będę wymagał, by kierowali się wyłącznie wiedzą, doświadczeniem życiowymi przepisami prawa.

Można się spodziewać dalszych decyzji personalnych?

Oczywiście. Ale nie mam specjalnej mapy z zaznaczonymi prokuratorami w kolejności do odwołania.

Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"