– To niedobrze, że znowu dowiadujemy się o jakichś rozmowach, o których nie ma pojęcia zarząd partii – mówi „Rz” Grzegorz Napieralski, sekretarz generalny SLD, komentując doniesienia o planach utworzenia nowej partii na bazie LiD przez Wojciecha Olejniczaka i Marka Borowskiego.
Lider SdPl potwierdza, że takie rozmowy się odbywają. – Dyskutujemy, ale na razie nie wyszliśmy jeszcze poza projekcje. Do tego potrzeba uzgodnień programowych i tę pracę należy zacząć jak najszybciej – uważa Borowski.
– Jest cel, ale sposobu jeszcze nie wypracowaliśmy – tłumaczył Olejniczak w TVN 24. – Chciałbym, żeby w 2008 r. nastąpiła reorganizacja i reintegracja lewicy – dodał.
– Czerwcowy kongres śni się po nocach Olejniczakowi. Musi uciekać przed gilotyną, dlatego chce stworzyć wrażenie, że lewica na powrót się jednoczy pod jego przywództwem. To próba ratowania się przywódców SLD i SdPl – komentuje politolog, prof. Kazimierz Kik.
Zapowiedzi Olejniczaka mogą mu zaszkodzić. Nie tylko Napieralski jest zdziwiony, że lider Sojuszu sam podejmuje dyskusję o konsolidacji lewicy. – Olejniczak strzela sobie kolejnego samobója – mówi jeden z polityków SLD i przypomina, że o nominacjach do władz Klubu LiD czołowi politycy SLD dowiedzieli się z esemesów. Zarzucali wówczas Olejniczakowi, że dogaduje się z Borowskim za ich plecami. – Ludzie się boją, że nowa partia ma być tak budowana jak listy wyborcze LiD – dodaje inny członek Sojuszu. Niepokój działaczy wzbudziły też doniesienia o planowanej sprzedaży siedziby partii przy ulicy Rozbrat. – Jestem przeciwnikiem wyprowadzania się z Rozbrat, choć potrzebna jest reorganizacja – uspokajał Olejniczak w TVN 24.