Reklama

Prawnicy MON szukają sposobu na obciążenie Macierewicza

W Departamencie Prawnym MON trwają prace nad tym, jak wyegzekwować pieniądze od Antoniego Macierewicza, jeżeli resort będzie musiał wypłacić odszkodowania dla osób, których nazwiska znalazły się wśród agentów WSI - wynika z informacji "Rzeczpospolitej".

Aktualizacja: 17.03.2008 00:43 Publikacja: 16.03.2008 20:37

Prawnicy MON szukają sposobu na obciążenie Macierewicza

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Odszkodowania dla osób, które wniosły pozwy w związku z raportem z weryfikacji WSI mogą kosztować MON kilkaset tysięcy złotych. Pierwszy korzystny wyrok już zapadł – sprawę w czwartek wygrał Jerzy M. Nowakowski, któremu ministerstwo ma wypłacić 30 tys. zł za podanie jego nazwiska w raporcie wśród agentów WSI.

W stołecznym sądzie jest 20 podobnych pozwów z żądaniami finansowymi. Jeśli wyroki będą podobne, suma odszkodowań może sięgnąć kilkuset tysięcy złotych. Minister obrony Bogdan Klich powiedział w sobotę, że jeżeli wyrok dotyczący wypłaty odszkodowania Nowakowskiemu będzie utrzymany, MON wystąpi wobec Antoniego Macierewicza "z oczekiwaniami finansowymi".

"Rz" ustaliła, że resort obrony już się zastanawia, jak odzyskać od byłego szefa komisji weryfikacyjnej sumy, które trzeba będzie wypłacić. – Od strony prawnej nie ma przeszkód, by MON dochodził od pana Macierewicza zwrotu pieniędzy, które musi wypłacić za zamieszczenie w raporcie nieprawdziwych informacji. Jest to tzw. roszczenie regresowe – mówi prof. Piotr Kruszyński, karnista z UW. Reprezentuje on m.in. szefów koncernu ITI, którzy złożyli pozwy w związku z raportem (Mariusz Walter i Jan Wejchert chcą po 100 tys. zł na cel społeczny).

Według prof. Kruszyńskiego Macierewicz nie może się tłumaczyć, że ustawa nakazała mu podanie w raporcie nazwisk agentów. – Nie można było podawać niesprawdzonych plotek. Funkcjonariusz publiczny powinien wykonywać obowiązki rzetelnie i podawać prawdę. Jeżeli Macierewicz tego nie zrobił, a sąd to potwierdzi, powinien ponieść konsekwencje, także finansowe – uważa prof. Kruszyński.

Janusz Zemke, szef Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, nie dziwi się, że MON nie chce płacić za błędy Macierewicza. Uważa, że pozwów będzie więcej.

Reklama
Reklama

– Lawina dopiero ruszy, a odszkodowania mogą sięgać milionów złotych. Wiele osób czekało na pierwszy korzystny wyrok i teraz pójdzie do sądu – przewiduje poseł Zemke.

Czy można finansowo obciążyć Macierewicza? – To musi sprawdzić Departament Prawny MON. Faktem jest, że Macierewicz powinien umieszczać w raporcie nazwiska osób, które łamały prawo. A są w nim np. ci, którzy ukończyli kursy czy zostali zarejestrowani jako agenci.

Odszkodowania dla osób, które wniosły pozwy w związku z raportem z weryfikacji WSI mogą kosztować MON kilkaset tysięcy złotych. Pierwszy korzystny wyrok już zapadł – sprawę w czwartek wygrał Jerzy M. Nowakowski, któremu ministerstwo ma wypłacić 30 tys. zł za podanie jego nazwiska w raporcie wśród agentów WSI.

W stołecznym sądzie jest 20 podobnych pozwów z żądaniami finansowymi. Jeśli wyroki będą podobne, suma odszkodowań może sięgnąć kilkuset tysięcy złotych. Minister obrony Bogdan Klich powiedział w sobotę, że jeżeli wyrok dotyczący wypłaty odszkodowania Nowakowskiemu będzie utrzymany, MON wystąpi wobec Antoniego Macierewicza "z oczekiwaniami finansowymi".

Reklama
Polityka
Adam Bodnar: Anomalie podczas liczenia głosów nie wpłynęły na wybór Karola Nawrockiego
Polityka
Kryzys w koalicji rządzącej. Czy partie przetrwają razem do końca kadencji Sejmu?
Polityka
Słowa o „wieszaniu za zdradę”. Jak Polacy oceniają wypowiedź Andrzeja Dudy? Sondaż
Polityka
Ambasada Ukrainy reaguje na fałszywe informacje ws. Bodnara. „Manipulacja”
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Polityka
Donald Tusk lubi niespodzianki. Izabela Leszczyna wciąż nie wie, czy pozostanie na stanowisku
Reklama
Reklama