Ostatnie posiedzenie Klubu Lewicy i Demokratów?

To koniec Partii Demokratycznej. Ci, którzy chcą być dalej w polityce, mogą iść do PO albo SdPl – mówi Władysław Frasyniuk

Publikacja: 01.04.2008 03:05

Władysław Frasyniuk, pierwszy szef PD

Władysław Frasyniuk, pierwszy szef PD

Foto: Rzeczpospolita, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Co dalej z Klubem LiD? – Sytuacja jest niejasna. Dzisiaj mamy posiedzenie, być może już ostatnie – mówi „Rz” Jan Widacki.

Wcześniej spotka się z posłami Partii Demokratycznej – Marianem Filarem i Bogdanem Lisem. Mają ustalić strategię działania po sobotniej decyzji szefa SLD Wojciecha Olejniczaka o zakończeniu współpracy z PD. Lis jest zwolennikiem utworzenia trzyosobowego koła poselskiego. Z kolei Filar we wczorajszej „Rz” mówił, że jeśli SLD nie wystąpi z LiD, on odejdzie i „zapuka do PO”. Co na to szef Klubu Platformy Zbigniew Chlebowski? Niczego nie wyklucza.

– Jeśli panowie zapukają, będziemy rozmawiać – mówi „Rz”. Sam propozycji składać im nie zamierza. – Jesteśmy otwartym klubem, ale jest jedna przeszkoda, bo w Klubie PO jest miejsce dla osób z PO albo bezpartyjnych. A ci posłowie są działaczami PD.

– Najlogiczniejsza byłaby więc koncepcja koła, moglibyśmy współpracować z PO – uważa Filar. Choć jego zdaniem likwidacja LiD nie jest przesądzona. – Jest też pomysł face liftingu – zapowiada.

Ten lifting miałby oznaczać rozpad LiD na dwa kluby. Ale do tego oprócz posłów PD i SdPl, która też jest podzielona, potrzeba by jeszcze dwóch z SLD. – Wszystkie scenariusze są możliwe – powtarza Marek Borowski, lider SdPl.

Olejniczak jest spokojny o przyszłość klubu. – Nie sądzę, żeby ktoś go opuścił. Wyjaśnię nasze stanowisko i powiem, że jest przestrzeń do budowy lewicowej alternatywy. Będziemy rozmawiać – zapowiada.

Na posiedzeniu klubu można się jednak spodziewać awantury. – Zamierzam zapytać, co dalej, bo my w ogóle nie debatujemy nad przyszłością – przyznaje poseł Bartosz Arłukowicz z SdPl.

– Sytuacja wszystkim wymknęła się spod kontroli. I SLD, i SdPl, i PD – twierdzi inny polityk. – A to, co wyprawiają Olejniczak z Napieralskim, to już jest masakra.

Władysław Frasyniuk, pierwszy szef PD

Rz: Zaskoczyła pana decyzja Wojciecha Olejniczaka o zerwaniu współpracy z demokratami?

Władysław Frasyniuk: Nie. Kierownictwo Partii Demokratycznej nigdy nie zaangażowało się w budowę LiD i nie wspierało należycie Olejniczaka. Na dodatek czołowe postaci PD podważały sens istnienia LiD, zapowiadając romans z Platformą. Dlatego więcej pretensji mam do własnych kolegów partyjnych niż do Olejniczaka.

Jest pan bardzo wyrozumiały. Wszyscy krytykują Olejniczaka za styl zerwania tej koalicji.

Sposób, w jaki zerwał koalicję z PD, był rzeczywiście okropny. Powinien przynajmniej porozumieć się w tej sprawie z Markiem Borowskim, bo bez SdPl nie uda mu się zbudować silnej lewicowej formacji. To, że tego nie zrobił, świadczy o jego naiwności. Na dodatek obraził takich ludzi jak Marian Filar czy Bogdan Lis, wyrzucając ich z klubu.

Olejniczak mówi, że oni nie muszą odchodzić z klubu.

No właśnie, on chyba nawet nie zdaje sobie sprawy, że narusza poczucie godności tych ludzi. Sformułowanie „mogą zostać w moim klubie” jest koszmarnie obraźliwe.

Olejniczak walczy o zachowanie przywództwa w partii. Widocznie uznał, że cel uświęca środki.

Być może, ale osiągnie odwrotny efekt. To zerwanie dramatycznie go osłabiło. Po rozwodzie z PD jego pozycja w partii jest zdecydowanie słabsza, niż była wtedy, gdy siłował się z przeciwnikami tej koalicji we własnych szeregach. Wcale nie wiadomo, czy zostanie przewodniczącym SLD. A jeżeli nawet wygra kongres, to będzie miał kryzys za kryzysem i prędzej czy później partyjni koledzy go dobiją.

Czy sądzi pan, że Olejniczak samodzielnie zdecydował o zerwaniu koalicji z PD?

Na pewno nie. Mógł przecież przeprofilować koalicję z PD. Tymczasem on po prostu ją rozwalił w najgorszy z możliwych sposobów. Uległ naciskom własnej partii, a przede wszystkim Sławomira Sierakowskiego, który bez wątpienia jest bardzo inteligentnym człowiekiem. Tyle że wiedzę o lewicowości czerpie wyłącznie z literatury i to chyba XIX-wiecznej. Jeżeli Sierakowski wierzy, że przy pomocy Olejniczaka zbuduje silną lewicę, to grzeszy głupotą i pychą. Wojtek się nie nadaje na lidera twardej lewicy. Dokładnie widać, że on klepie te radykalne formułki, które mu wciska Sierakowski, ale nie wierzy w to, co mówi. Przecież to jest pragmatyczny młody człowiek o wolnorynkowych poglądach. Nigdy nie będzie wojującym lewicowcem.

Co będzie dalej z Partią Demokratyczną?

Uważam, że Partia Demokratyczna ukończyła bieg i powinna się rozwiązać. Powinniśmy zorganizować wielki kongres, na którym pokażemy dorobek całego naszego środowiska i będziemy go strzegli, ale już nie jako partia polityczna, tylko stowarzyszenie.

Wielu pana kolegów nadal chce działać w polityce.

Nie muszą z tego rezygnować. Kto chce, mógłby pójść do PO, kto chce – do Borowskiego. Sądzę, że scena polityczna będzie się zmieniała i jakaś centrolewica wreszcie powstanie, ale jej ideologiem z całą pewnością nie będzie Sierakowski.

PD nie może się odbudować?

Nie widzę woli walki w naszych szeregach ani determinacji u przywódców. Oni mówią głównie o klęsce i poczuciu wykorzystania, czego nie rozumiem. Wszystko się kiedyś kończy. Lepiej odejść z poczuciem godności i własnej wartości, niż umrzeć gdzieś pod płotem.

rozmawiała Eliza Olczyk

Co dalej z Klubem LiD? – Sytuacja jest niejasna. Dzisiaj mamy posiedzenie, być może już ostatnie – mówi „Rz” Jan Widacki.

Wcześniej spotka się z posłami Partii Demokratycznej – Marianem Filarem i Bogdanem Lisem. Mają ustalić strategię działania po sobotniej decyzji szefa SLD Wojciecha Olejniczaka o zakończeniu współpracy z PD. Lis jest zwolennikiem utworzenia trzyosobowego koła poselskiego. Z kolei Filar we wczorajszej „Rz” mówił, że jeśli SLD nie wystąpi z LiD, on odejdzie i „zapuka do PO”. Co na to szef Klubu Platformy Zbigniew Chlebowski? Niczego nie wyklucza.

Pozostało 89% artykułu
Polityka
Ukraina łączy Tuska i Macrona
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Sejmowa partia zmieniła nazwę. „Czas na powrót do korzeni”
Polityka
Stanisław Tyszka: Obecny rząd to polityka pełnej kontynuacji i teatr wojny
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia