Wojewoda chronił radnych PO

Marian Podziewski z PSL, wojewoda warmińsko-mazurski, nie chciał wygasić mandatu radnym z PO. Zmusiły go dopiero wytyczne z MSWiA

Publikacja: 09.08.2008 05:11

Jan Tandyrak, szef klubu radnych PO w olsztyńskiej radzie miasta, razem ze wspólnikiem prowadzi znaną w mieście restaurację. Spółka radnego wynajmuje od jednej z firm na trzy miesiące grunt pod ogródki piwne. Szkopuł w tym, że ziemia jest własnością gminy, a firma grunt dzierżawi. – Jeszcze przed wyborami samorządowymi w 2006 roku pytałem radców prawnych, czy mogę być radnym. Odpowiedzieli, że nie ma żadnych przeciwwskazań – opowiada Tandyrak.

Pod koniec maja interes z wynajmem gruntu przez radnego opisały lokalne media. Wtedy też sprawą zainteresował się wojewoda Marian Podziewski. Urzędnicy wszczęli postępowanie, które miało wyjaśnić, czy Tandyrak prowadzi działalność gospodarczą na mieniu gminnym, a tym samym czy może być radnym. Wojewoda zwlekał jednak z wydaniem decyzji. Takie same wątpliwości urzędnicy wojewody mieli w przypadku Zbigniewa Dąbkowskiego (PO), przewodniczącego rady miasta w Olsztynie. Tutaj z kolei poszło o to, że żona radnego ma sklepy, z których część stoi na gruncie miejskim. Ale inaczej wojewoda zachował się w przypadku radnych niedziałających w PO.

W Nidzicy mandat straci Andrzej Bróździński, radny miejski z LPR. W wyborach w 2006 r. startował z komitetu PiS. Radny prowadzi działalność gospodarczą w lokalu, który wynajmuje od innej firmy. Ta z kolei dzierżawi cały budynek od miasta. – Sytuacja jest taka sama jak w przypadku pana Tandyraka. Różnica w działaniu wojewody jest istotna, bo naszemu radnemu wojewoda postanowił wygasić mandat – mówi Łukasz Sadlak, działacz PiS.

Jestem zaskoczony. Na pewno odwołam się do sądu Jan Tandyrak radny PO

24 lipca wojewoda wysłał do przewodniczącego rady miasta w Nidzicy pismo wzywające radę do podjęcia uchwały w sprawie wygaszenia mandatu Bróździńskiego. Podobnie Podziewski postąpił w Szczytnie. Tam dwóch radnych lekarzy straciło mandaty, bo przyjmowali pacjentów w przychodni, która działała w budynku wynajętym od miasta.

Dlaczego olsztyńskim radnym PO wojewoda nie chciał wygasić mandatów? Podziewski: – Miałem wątpliwości, czy należy podjąć taką decyzję. Dlatego o sytuację olsztyńskich radnych zapytałem MSWiA.

W czwartek wojewoda otrzymał odpowiedź z ministerstwa. Radny Tandyrak powinien stracić mandat. Sprawa Dąbkowskiego jest nadal otwarta. Resort nie jest przekonany, iż należy go pozbawiać mandatu. – W poniedziałek podejmę decyzję odnośnie pana Tandyraka. Radny, niestety, straci mandat – informuje wojewoda. – Jestem zaskoczony i odwołam się do sądu – mówi Tandyrak.

Jan Tandyrak, szef klubu radnych PO w olsztyńskiej radzie miasta, razem ze wspólnikiem prowadzi znaną w mieście restaurację. Spółka radnego wynajmuje od jednej z firm na trzy miesiące grunt pod ogródki piwne. Szkopuł w tym, że ziemia jest własnością gminy, a firma grunt dzierżawi. – Jeszcze przed wyborami samorządowymi w 2006 roku pytałem radców prawnych, czy mogę być radnym. Odpowiedzieli, że nie ma żadnych przeciwwskazań – opowiada Tandyrak.

Pozostało 82% artykułu
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Polityka
Tusk: TVN i Polsat dopisane do firm strategicznych, chronionych przed wrogim przejęciem
Polityka
Piechna-Więckiewicz: Ogłoszenie kandydata bądź kandydatki Lewicy odświeży atmosferę
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Julia Pitera: Karola Nawrockiego nikt nie znał, a miał poparcie 26 proc. Taki jest elektorat PiS