Materiał Partnera: EPP GROUP IN THE EUROPEAN PARLIAMENT
Wszelkie opinie zawarte w tym materiale przedstawiają stanowisko EPP GROUP IN THE EUROPEAN PARLIAMENT
Musimy pamiętać, że demokracja to nie tylko wynik wyborów dający czasową przewagę polityczną zwycięzcom. Wygrane polityczne mogą zmieniać różne polityki, nie dają jednak mandatu do podważania fundamentów, konstytucji i sprzeniewierzania się podstawowym wartościom.
Od kilkunastu miesięcy dyskutujemy na forum Unii kwestię kryzysu praworządności w Polsce. Dominują obawy, że osłabienie i „cofnięcie się” demokracji w Polsce czy w którymkolwiek innym państwie zagraża nie tylko nam czy Węgrom, ale całemu porządkowi prawnemu w UE. To właśnie w tym kontekście należy postrzegać działania Komisji Europejskiej w oparciu tzw. artykuł 7 – jako jednoznaczne opowiedzenie się po stronie wartości, ale także jako działanie ratunkowe dla projektu europejskiego.
Żeby było jasne: nie pragnę sankcji dla Polski. I nie o sankcje w tej debacie chodzi, ale o presję społeczną, solidarnie europejską – by kraje, które zaczynają łamać zasadę praworządności wróciły na drogę pełnej jej akceptacji (Węgry, Polska, ale i Rumunia, Malta, Włochy za chwilę...).
Trzeba więc zatrzymać dewastowanie demokracji oraz tego cennego dorobku państwowego, który tak mozolnie budowaliśmy przez 30 lat. To nie opozycja odpowiada za objęcie Polski procedurą praworządności. Dopóki PiS trwa u władzy, to na obecnie rządzących spoczywa odpowiedzialność za wyjście z kryzysu.