Reklama

Tusk nie chce Rady Gabinetowej

Prezydent Lech Kaczyński zaproponował zwołanie Rady Gabinetowej. Chce rozmawiać w tej sprawie z premierem. Donald Tusk uważa, że "nie jest to fortunny pomysł". Minister w kancelarii premiera Rafał Grupiński stwierdził, że jeśli prezydent postawi na swoim, to spotkanie się odbędzie.

Aktualizacja: 04.10.2008 00:32 Publikacja: 03.10.2008 10:16

Premier Donald Tusk

Premier Donald Tusk

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

- Kryzys ma w tej chwili niepokojące rozmiary, mam nadzieję, że nie sięgnie Polski. Trzeba sobie zadać pytanie, jak się możemy bronić, gdyby nie daj Boże zaczął on Polski sięgać - argumentował prezydent słuszność spotkania z premierem.

- Zwołanie Rady Gabinetowej jest konieczne nie tylko z uwagi na kryzys na światowych rynkach, ale też jest konieczność omówienia innych spraw, dotyczących m.in. służby zdrowia - powiedział Lech Kaczyński.

[srodtytul]Decyzja w przyszłym tygodniu[/srodtytul]

Decyzja w sprawie zwołania Rady ma zapaść w przyszłym tygodniu. Rada ma być zwołana z dwutygodniowym wyprzedzeniem. Kaczyński potwierdził też, że będzie chciał się spotkać z premierem Donaldem Tuskiem.

Premier nie jest jednak optymistycznie nastawiony do jego propozycji. - Prezydent ma prawo do zwoływania Rady Gabinetowej wtedy, kiedy uważa to za stosowne. Ja uważam, że w tej sytuacji nie jest to fortunny pomysł - powiedział.

Reklama
Reklama

Szef rządu podkreślił, że w kontekście amerykańskiego kryzysu finansowego, sytuacja w Polsce nie wymaga żadnych nadzwyczajnych działań.

[srodtytul]Prezydent chce pomóc rządowi [/srodtytul]

Prezydent chce pomóc rządowi w przekonaniuBrukseli w sprawie polskich stoczni. Zaznaczył jednak, że jegorola nie może polegać na mediowaniu, bo "tak samo reprezentujePolskę jak rząd".

Prezydent powtórzył też, że jest gotów zaangażować się wrozwiązanie sporu wokół PZPN. - Za pierwszym razem udało się, przynajmniej na jakiś czas (...) "zaklajstrować" ten konflikt, ale dobre i to - powiedział prezydent, nawiązując do swoich wcześniejszych rozmów z szefem FIFA Josephem Blatterem.

- Mogę spróbować, tylko nie gwarantuję, że tym razem się uda, natomiast zawsze jestem gotów robić wszystko to, co jest potrzebne Polakom, a Polakom to jest potrzebne, bo miliony Polaków wręcz żyją piłką nożną - podkreślił prezydent.

[ramka][i]Komentarz[/i]

Reklama
Reklama

[b]Grzegorz Dolniak (PO) dla "Rz":[/b]

Rolą głowy państwa jest wprowadzanie stabilizacji, dbanie o poczucie bezpieczeństwa obywateli, a nie podgrzewanie emocji. Już wczoraj w Sejmie minister finansów Jacek Rostowski uspokajał, że Polska jest przygotowana na kryzys finansowy za oceanem. Tymczasem – Mamy duże szczelniejsze, dużo bardziej restrykcyjne procedury niż w Stanach Zjednoczonych czy nawet w Unii Europejskiej. Kryzys nam nie grozi. Natomiast ciągłe straszenie obywateli wizją załamania gospodarki może wpłynąć na to, że ludzie zaczną podejmować irracjonalne decyzje. A stąd do kryzysu już tylko krok.[/ramka]

- Kryzys ma w tej chwili niepokojące rozmiary, mam nadzieję, że nie sięgnie Polski. Trzeba sobie zadać pytanie, jak się możemy bronić, gdyby nie daj Boże zaczął on Polski sięgać - argumentował prezydent słuszność spotkania z premierem.

- Zwołanie Rady Gabinetowej jest konieczne nie tylko z uwagi na kryzys na światowych rynkach, ale też jest konieczność omówienia innych spraw, dotyczących m.in. służby zdrowia - powiedział Lech Kaczyński.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Polacy stracili zaufanie do Szymona Hołowni. Komu ufają? Nowy sondaż
Polityka
KO ma swojego kandydata na prezesa UKE? To wiceszef NASK
Polityka
Nowy sondaż. Rekonstrukcja dała nadzieję części wyborców KO. PiS poniżej 30 proc.
Polityka
Jarosław Kaczyński wzywa na manifestację do Warszawy. Chodzi o nielegalną migrację
Reklama
Reklama