Wielu posłów Platformy, wbrew władzom klubu, chce zgodzić się na przywrócenie dnia wolnego w święto Trzech Króli.
Kierownictwo już wcześniej zarekomendowało parlamentarzystom odrzucenie projektu z powodów ekonomicznych i chciało wprowadzić dyscyplinę. Posłowie i senatorowie PO od początku się z tym nie zgadzali. Argumentowali, że sprawa dotyczy sfery obyczajowej i nie można jej rozpatrywać wyłącznie pod względem ekonomicznym. Zwłaszcza że to inicjatywa obywatelska, którą poparł Kościół.Ostatnio episkopat zaapelował do Donalda Tuska o rezygnację z dyscypliny.
Przed środowym posiedzeniem prezydium władze Klubu PO zapowiadały nieoficjalnie, że wycofają się z jej wprowadzenia.
Znalazły jednak inny sposób. – Decyzja władz nie zmieniła się – mówili „Rz“ politycy Platformy po posiedzeniu. Władzom klubu zależy, by posłowie PO nie głosowali przeciw własnemu wnioskowi o odrzucenie ustawy. Jak się jednak nieoficjalnie dowiedzieliśmy, utrzymana została jedynie dyscyplina głosowania. Klub nie zamierza wprowadzić obowiązkowej obecności.
Głosowanie nad wnioskiem ma się odbyć w piątek. Jeśli PSL zagłosuje inaczej niż koalicjant, ustawa nie zostanie odrzucona i trafi do komisji. – Tam chcemy ją utopić – mówi jeden z polityków PO.