Czy Rosja ma decydować o pozycji Polski w Unii Europejskiej?

Donald Tusk chwalił się wczoraj sukcesami swojej dyplomacji: w Chinach i na Białorusi.

Aktualizacja: 21.11.2008 07:51 Publikacja: 21.11.2008 02:50

Gdy rok temu premier Donald Tusk wygłaszał trzygodzinne exposé, polityce zagranicznej poświęcił zaledwie kilka minut. Wczoraj, podsumowując w Sejmie rok swoich rządów, uczynił z niej jeden z głównych tematów. To zrozumiałe, bo w sondażach Polacy najlepiej oceniają osiągnięcia koalicji PO – PSL właśnie w tej dziedzinie, a Radosław Sikorski należy do najpopularniejszych ministrów.

Jaka jest recepta Platformy na dyplomację? Taka sama, jak na inne sprawy – lepszy klimat i więcej miłości. Dlatego Tusk podkreślał to, czym w polityce zagranicznej chce różnić się od poprzedników. Skoro rząd Jarosława Kaczyńskiego akcentował to, co w relacjach z Rosją czy Niemcami jest trudne, to Tusk koniecznie chce mówić o dialogu.

W mowie premiera niewiele jednak było o sukcesach polityki miłości, a dużo więcej o tym, czego „będziemy chcieli” i czego „będziemy szukać”. Rok temu w exposé Tusk o stosunkach z Rosją mówił: „Jestem przekonany, że czas na dobrą zmianę w tej kwestii właśnie nadszedł”. Dziś mówi o „rzetelnej pracy na rzecz poprawy stosunków z Rosją”, która była „priorytetem” rządu. Może i nasi dyplomaci wykonali „rzetelną pracę”, lecz poza umożliwieniem niektórym firmom handlu z Rosją efektów tej pracy nie widać. Nie zmienił się stosunek Rosji do tarczy antyrakietowej, wojny z Gruzją ani do zbrodni katyńskiej.

W relacjach z Niemcami nie ma „gigantycznego postępu”, wyznał wczoraj premier. Mało powiedziane: nie rozwiązano ani problemu Centrum przeciwko Wypędzeniom, ani kontrowersji wokół gazociągu bałtyckiego. Ale by ogłosić sukces, Tusk stwierdził: „z całą pewnością sytuacja dzisiaj nie jest gorsza, a jest nawet trochę lepsza niż była rok czy półtora roku temu”. Premier chwalił się też polepszeniem relacji z Białorusią i Chinami, choć w obu kwestiach spotkał się z ostrą krytyką ze strony obrońców praw człowieka.

Dyplomatyczne credo Tuska brzmi dziś: „Polska jest tym silniejsza w UE i w globalnej polityce, im bardziej potrafi być liderem poprawnych i coraz lepszych relacji europejsko-rosyjskich, polsko-rosyjskich i polsko-niemieckich”.

Ale to oznacza, że pozycja Polski w Europie zależy nie od naszych dokonań i walki o własne interesy, lecz od kaprysów innych krajów. Jeśli nasza siła ma zależeć od dobrych relacji z Rosją, to ich psucie będzie dla Moskwy narzędziem obniżania naszej rangi w Unii Europejskiej. O tym niebezpieczeństwie Tusk już jednak wczoraj nie wspomniał.

[link=http://blog.rp.pl/blog/2008/11/21/michal-szuldrzynski-czy-rosja-ma-decydowac-o-pozycji-polski-w-unii-europejskiej/]Skomentuj na blogu[/link]

Gdy rok temu premier Donald Tusk wygłaszał trzygodzinne exposé, polityce zagranicznej poświęcił zaledwie kilka minut. Wczoraj, podsumowując w Sejmie rok swoich rządów, uczynił z niej jeden z głównych tematów. To zrozumiałe, bo w sondażach Polacy najlepiej oceniają osiągnięcia koalicji PO – PSL właśnie w tej dziedzinie, a Radosław Sikorski należy do najpopularniejszych ministrów.

Jaka jest recepta Platformy na dyplomację? Taka sama, jak na inne sprawy – lepszy klimat i więcej miłości. Dlatego Tusk podkreślał to, czym w polityce zagranicznej chce różnić się od poprzedników. Skoro rząd Jarosława Kaczyńskiego akcentował to, co w relacjach z Rosją czy Niemcami jest trudne, to Tusk koniecznie chce mówić o dialogu.

Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
MSZ na wojnie hybrydowej z Rosją. Kto prowadzi walkę z dezinformacją
Polityka
Sikorski pytany o polskich żołnierzy na Ukrainie mówi o „naszym obowiązku w NATO”
Polityka
Partia Razem zakończyła postępowanie dyscyplinarne ws. Pauliny Matysiak. Jest decyzja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Sondaż: Wyborcy PiS murem za Mateuszem Morawieckim. Rządy Donalda Tuska przekonały 3 proc. z nich