Oni są dzisiaj odważni w gębie, a pan był odważny wtedy, gdy to było trudne, 30 lat temu. I za to jesteśmy panu wdzięczni – mówił szef MSZ, zbierając gromkie oklaski.
Wypowiedź Sikorskiego powszechnie odebrana jako atak na Lecha i Jarosława Kaczyńskich wzbudziła kontrowersje. Zdystansował się do niej nawet Lech Wałęsa, znany z krytycznego stosunku do prezesa PiS i prezydenta. – Każdy jakoś tak stara się nie przesadzać, ale czasami przesadzamy – komentował słowa Sikorskiego.
[wyimek]Równie szeroko komentowano nieobecność na obchodach rocznicowych prezydenta Lecha Kaczyńskiego[/wyimek]
Ostra wypowiedź na uroczystościach poruszyła też internautów. Znana blogerka polityczna Kataryna przypomniała, że po obaleniu rządu Jana Olszewskiego Sikorski należał do najbardziej zaciekłych krytyków Wałęsy. W wywiadzie dla brytyjskiego „The Spectator” określał wówczas Wałęsę jako człowieka „nieokrzesanego, nieobliczalnego, nieodpowiedzialnego, pustego w wypowiedziach, o zapędach dyktatorskich, skłonnego do manipulacji”.Wczoraj szeroko komentowano również nieobecność na uroczystościach prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który powrócił do kraju z wizyty w Azji.– Nieobecność prezydenta była błędem, którego nie da się usprawiedliwić. Jest mi z tego powodu nie tylko wstyd, ale także przykro – mówi przewodniczący klubu PO Zbigniew Chlebowski. Jeszcze bardziej krytyczny był Stanisław Żelichowski z PSL. – Decyzja Lecha Kaczyńskiego o pominięciu tak ważnej uroczystości świadczy o małostkowości. Obecność prezydenta w Gdańsku byłaby bardziej pożyteczna niż na minionych szczytach w Brukseli – uważa Żelichowski.
– Kierowaliśmy zaproszenie do urzędującego prezydenta. Zostało dostarczone do kancelarii – mówi Piotr Gulczyński, szef Instytutu Lecha Wałęsy.