Medialna specgrupa posłów PiS

Firma organizująca szkolenia medialne wytypowała w PiS najlepszych posłów, którzy utworzą grupę do zadań specjalnych

Publikacja: 03.01.2009 01:00

Taka specgrupa – jak ustalił serwis internetowy TVP Info – ma reprezentować Prawo i Sprawiedliwość w mediach.

Są w niej ostrzy posłowie, np. Jacek Kurski, Arkadiusz Mularczyk, były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i szef Zarządu Głównego PiS Joachim Brudziński. Ale do grupy weszli też tzw. muzealnicy: była szefowa gabinetu prezydenta Elżbieta Jakubiak, dawna prezydencka minister Lena Dąbkowska-Cichocka, były wiceszef MSZ Paweł Kowal i dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski. W specgrupie są też znana „ekonomiczna twarz” PiS Aleksandra Natalli-Świat i szef Kancelarii Premiera za rządów PiS Mariusz Błaszczak.

Posłów wytypowano podczas szkoleń agencji Studio PR Bogdana Szczesiaka. – Polityk to zawód i jak każdy wymaga ciągłej nauki. Powinniśmy się często spotykać ze specjalistami od wizerunku i z socjologami – mówi „Rz” Jakubiak. Nie słyszała, by wyszkoleni posłowie mieli tworzyć specgrupę. Takiej inicjatywie zaprzecza też Jarosław Zieliński, sekretarz generalny PiS: – Nie będzie takiej decyzji, że ktoś ma prawo występować w mediach, a ktoś inny nie.

Przyznaje jednak, że partii zależy, aby jej politycy wypowiadali się w mediach na tematy zgodnie z ich „zainteresowaniami i wiedzą”.

Elżbieta Jakubiak mówi, że na szkoleniach poinformowano polityków, z jaką cechą kojarzy się ich wizerunek. – Mój ze słowem „wiarygodność” – dodaje.

Błaszczak sądzi, że pomogły mu szkolenia, które odbył podczas studiów w Krajowej Szkole Administracji Publicznej. Natomiast Kurski wszedł do specgrupy, choć odmawiał udziału w treningach i wysoko ocenia już swe umiejętności: – Niewiele się nauczyłem. To tak jakby Mozart chodził na korepetycje do Antonia Salieriego – mówi.

Specgrupa ma spowodować, by PiS się kojarzył z wigorem i energią. W szkoleniach miało wziąć udział 80 posłów, ale podobno prezes PiS kazał skreślić połowę nazwisk.

Do specgrupy nie weszli też posłowie z najbliższego Jarosławowi Kaczyńskiemu tzw. zakonu PC, czyli Krzysztof Putra czy Przemysław Gosiewski. Prezes uniknął w ten sposób sytuacji, w której sam zakazałby im wystąpień w mediach – może się powołać na opinie ekspertów.

– Sprawa nie wygląda tak, jak interpretują ją media – zaprzecza Putra.

Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Nowy sondaż partyjny: PiS zyskuje. Dystans między KO coraz mniejszy
Polityka
Sondaż: Jakie poglądy ma Rafał Trzaskowski? Znamy opinię Polaków
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
MSZ na wojnie hybrydowej z Rosją. Kto prowadzi walkę z dezinformacją