"Byłem na pokładzie samolotu PLL LOT, który awaryjnie lądował na Okęciu w Warszawie." - informuje polityk na swoim blogu.

Przekonuje, że media podały błędną informację dotyczącą przyczyn lądowania.

"Nie chodziło o pękniętą szybę, ale o niezamknięty luk bagażowy. Nie sądzę, aby pilot coś chciał ukryć przed nami. Gdyby szyba była pęknięta prawdopodobnie wymieniono by cały samolot. A tak po niespełna godzinie oczekiwania wystartowaliśmy" - napisał.

Jak informuje gazeta.pl rzecznik Portów Lotniczych Przemysław Przybylski tłumaczył, że wczorajszy incydent trudno porównywać z wtorkowym lądowaniem boeinga bez podwozia. - Samolot lądował normalnie, ale pilot zwrócił się o asystę straży pożarnej i służb ratowniczych - powiedział.

Oprócz Czarneckiego na pokładzie byli również inni polscy europosłowie: Jacek Saryusz- Wolski, Jacek Protasiewicz i Wojciech Olejniczak.