Wygląda na to, że Platforma będzie przeciągała sprawę wniosku o postawienie przed TS Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. Jej politycy dyskutowali o tym wczoraj na trwającym ponad trzy godziny posiedzeniu Zarządu Krajowego. Poza pretensjami formułowanymi pod adresem pomysłodawcy wniosku Rafała Grupińskiego spotkanie nie przyniosło wiążących konkluzji.
– Dopóki nie zostanie przedstawiony profesjonalnie przygotowany wniosek i klub się z nim nie zapozna, nie będzie żadnych decyzji – mówi „Rz" Tomasz Lenz, członek Zarządu Krajowego PO.
W podobnym tonie komentowali sprawę posłowie z prezydium Klubu PO, m.in. Małgorzata Kidawa-Błońska i Paweł Olszewski.
W czasie posiedzenia zarządu podkreślano, że wniosek musi być tak przygotowany, by miał szansę uzyskać większość w Sejmie, zwłaszcza poparcie PSL, oraz by mógł stać się podstawą do skutecznego osądzenia Kaczyńskiego i Ziobry.
Lenz zapewnia, że rozmowa na zebraniu zarządu była spokojna. Jednak inni uczestnicy spotkania mówią, że nie obyło się bez pretensji pod adresem Grupińskiego, szefa Klubu PO. To on w poniedziałek poinformował, że Platforma szykuje wniosek o Trybunał Stanu dla Ziobry i Kaczyńskiego. – Pretensje to mało powiedziane – mówi „Rz" jeden z członków zarządu. Grupiński wysłuchał reprymendy od samego Donalda Tuska. – Premier powiedział mu wprost, że dziwi się, jak można rzucać taki temat w mediach, kiedy wniosek nie jest gotowy i nie został wcześniej omówiony – dodaje inny uczestnik spotkania.