- Wstydzę się, że takie pokolenie dzisiaj mamy, choć czuję się ojcem tych niesfornych dzieci, to mi się to nie podoba - mówił Wałęsa. -  Musimy, szczególnie dziennikarze, podnosić to, że zachowanie takie kiedy jest demokracja, wolność, nie pasuje do epoki. To było dobre w swoim czasie, wtedy ich nie było, kiedy pałowano nas, kiedy trzeba było walczyć o resztę i wiele innych rzeczy, a dzisiaj, kiedy można no to niszczymy to, co wywalczyliśmy - podsumował były prezydent.

Czytaj także wsieci.rp.pl

Jego zdaniem naturalne jest, że związek zawodowy zajmuje się takimi sprawami jak emerytury i długość pracy, i protestuje w imieniu pracowników, ale powinien dobierać metody protestu "pasujące do epoki".

- No bracie w złą stronę idziesz. Mało tego, uderzasz w interes Polski - powiedziałby Wałęsa obecnemu przewodniczącemu NSZZ "Solidarność" Piotrowi Dudzie. Pytany, czy pałowałby protestujących przed Sejmem odpowiedział: - Tak, pałowałbym, z przewodniczącym na czele. Pierwszego bym, jak byłbym komendantem albo premierem wyszedł z pałą i go spałował, że nie potrafi mądrze układać stosunki w wolnej Polsce.

- Mają prawo, nie do takiej demonstracji, nie do opluwania, nie do bijatyk, demonstracja musi być w formie, a nie areszt zrobić dla premiera, zamknąć parlament, no ludzie, gdzie my żyjemy, to jest cywil banda - uznał Lech Wałęsa.