Błędy Platformy, wina PiS

PO zaleca swoim posłom, by odpowiedzialnością za aferę Amber Gold obciążali PiS

Publikacja: 12.09.2012 03:19

Błędy Platformy, wina PiS

Foto: ROL

To opozycja odpowiada za setki milionów złotych utraconych w Amber Gold. Ona też jest winna sprzedaży siedziby IPN – tak wygląda rzeczywistość widziana oczami Klubu Parlamentarnego PO. Posłowie Platformy dowiadują się tego z tzw. przekazów dnia przygotowywanych przez Pawła Olszewskiego, rzecznika prasowego klubu. Są w nich instrukcje, jak rozmawiać z mediami, by prezentować jednolite stanowisko.

„Rz" dotarła do ostatnich przekazów. 11 sierpnia, gdy trwało zamieszanie wokół syna premiera, posłowie mieli mówić: „Pierwsze wyroki w sprawie Marcina P. zapadły w czasie rządów Jarosława Kaczyńskiego. PiS nadzorował wówczas służby specjalne oraz prokuraturę i miał możliwość podjęcia odpowiednich kroków".

Gdyby organy państwa w czasie rządów PiS oraz SLD działały prawidłowo – nie byłoby dzisiaj „afery Amber Gold" oficjalne stanowisko Klubu PO z 11 sierpnia

Gdy media ujawniają, że premier otrzymał notatkę ABW o Amber Gold w maju, czyli mógł ją wykorzystać w rozmowie z synem, PO zaleca bagatelizowanie sprawy. Posłowie dowiadują się, że „Kwestia notatki ABW to wątek poboczny. Premier zrobił w sprawie Amber Gold wszystko, co do niego należało. Zgłaszanie przez opozycję kolejnych zawiadomień do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez premiera to nowy sposób na polityczne życie" – brzmi przekaz z 7 września.

– Zrzucanie winy na opozycję to stała praktyka rządzącej partii. Platforma sięga po sprawdzone chwyty – mówi politolog Wojciech Jabłoński. – Tylko że nawet najlepsze nie działają w nieskończoność. Zwłaszcza jeśli partia rządząca nie ma do zaproponowania nic więcej poza krytyką opozycji – dodaje.

Rządy PiS to najszybsza droga do bankructwa. PiS nie ma żadnej racjonalnej oferty dla wyborców, dlatego chwycił się sprawy Amber Gold, licząc, że zaszkodzi PO oficjalne stanowisko Klubu PO z 6 września

Politycy PO tłumaczą, że przekazy są jedynie drobną pomocą dla parlamentarzystów. Chodzi o to, by byli na bieżąco – mówi „Rz" rzecznik Klubu PO Paweł Olszewski. W newralgicznych dla partii sprawach ich powstawanie jest konsultowane także z samym szefem klubu Rafałem Grupińskim, choć oficjalnie posłowie temu zaprzeczają.

Porównując posiadane przekazy z wypowiedziami posłów, widać, że chętnie z nich korzystają. Np. pytani o sprzedaż siedziby IPN odsyłali do PiS i byłego ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego, gdyż to on podjął decyzję o prywatyzacji Ruchu. Również zgodnie z instrukcjami o programie gospodarczym Jarosława Kaczyńskiego mówili, że „propozycje PiS stanowią klasyczną piramidę finansową".

To opozycja odpowiada za setki milionów złotych utraconych w Amber Gold. Ona też jest winna sprzedaży siedziby IPN – tak wygląda rzeczywistość widziana oczami Klubu Parlamentarnego PO. Posłowie Platformy dowiadują się tego z tzw. przekazów dnia przygotowywanych przez Pawła Olszewskiego, rzecznika prasowego klubu. Są w nich instrukcje, jak rozmawiać z mediami, by prezentować jednolite stanowisko.

„Rz" dotarła do ostatnich przekazów. 11 sierpnia, gdy trwało zamieszanie wokół syna premiera, posłowie mieli mówić: „Pierwsze wyroki w sprawie Marcina P. zapadły w czasie rządów Jarosława Kaczyńskiego. PiS nadzorował wówczas służby specjalne oraz prokuraturę i miał możliwość podjęcia odpowiednich kroków".

Polityka
Roman Giertych mówi o fałszerstwach w wyborach prezydenckich. Nie dostał protokołów z SN
Polityka
Kidawa-Błońska o II turze wyborów: Ponowne przeliczenie głosów uspokoiłoby nastroje
Polityka
Wiceminister odchodzi z rządu Donalda Tuska. Podaje powody
Polityka
„Polityczne Michałki”: wewnętrzny sondaż KO o ministrach, co dalej z Trzaskowskim, PiS szykuje się do kongresu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Polityka
„Najlepszy kandydat PO przegrał z najgorszym kandydatem PiS”. Adrian Zandberg o przyczynach porażki Rafała Trzaskowskiego