Władze parlamentu chcą poprawy bezpieczeństwa. „Rz" poznała szczegóły ich planów.
Zgodnie z nimi urosną murek od ul. Wiejskiej i parkan od strony parku, zmieni się konstrukcja bram dla samochodów, a uczestnicy wycieczek będą kontrolowani w specjalnym pawilonie. To realizacja zaleceń audytu, który po zatrzymaniu niedoszłego zamachowca Brunona K. przeprowadziły w parlamencie policja, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Biuro Ochrony Rządu.
Brunona K., chemika z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, zatrzymała w listopadzie ABW. Chciał wysadzić Sejm za pomocą 4 ton materiałów wybuchowych wwiezionych samochodem. Po zatrzymaniu K. służby szukały słabych punktów ochrony parlamentu. Treść raportu z ich audytu jest niejawna. Jednak jak ustaliła „Rz", służby wykazały, że na teren Sejmu można zbyt łatwo się dostać, zarówno pieszo, jak i samochodem.
Dlatego Kancelaria Sejmu wypracowała projekt zmian mający utrudnić wtargnięcie nieupoważnionych osób. Jego założeniem było to, by modyfikacje dotyczyły głównie tzw. małej architektury i w możliwie najmniejszym stopniu wpływały na wygląd obiektów.
Najważniejszą zmianą jest podwyższenie murku od strony ul. Wiejskiej. Obecnie ma około 30 cm i wygląda tak, jakby jego głównym zadaniem była ochrona ziemi z roślinnością przed osuwaniem się na chodnik. – Po podwyższeniu ma mieć około 60 cm, a na górze będą się mieścić donice z kwiatami – mówi „Rz" zastępca szefa Kancelarii Sejmu Jan Węgrzyn.