Język posła do poprawki

Parlamentarzyści powołali zespół, który ma zadbać o jakość języka polityków. ZOJiLP zaczął od liczebników.

Aktualizacja: 19.07.2013 03:20 Publikacja: 19.07.2013 03:18

W Sejmie dyktanda sprawdzające znajomość polszczyzny organizowała śp. Krystyna Bochenek. Na zdjęciu

W Sejmie dyktanda sprawdzające znajomość polszczyzny organizowała śp. Krystyna Bochenek. Na zdjęciu dyktando z 2006 r.

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

„Drogie Koleżanki i Koledzy Parlamentarzyści, dostrzegamy z przykrością częste popełnianie błędów w stosowaniu liczebników, szczególnie liczebników porządkowych oznaczających lata" – tak rozpoczyna się apel, który do posłów wystosował Parlamentarny Zespół Obrońców Języka i Literatury Polskiej.

ZOJiLP powstał, by poprawić jakość języka polityków. Zdaniem jego szefowej Barbary Bubuli z PiS jest to konieczne, bo robią oni proste błędy, a przez media wpływają na kulturę językową Polaków. To nie pierwsza inicjatywa w tej sprawie, jednak zdania na ten temat są podzielone.

Niejasne informacje

Powstanie zespołu to pokłosie kwietniowego posiedzenia Sejmowej Komisji Kultury z udziałem szefa Rady Języka Polskiego prof. Andrzeja Markowskiego. Przedstawiał on wyniki analizy stron internetowych ministerstw i urzędów. Wynikało z niej, że występują tam liczne błędy interpunkcyjne i gramatyczne, a informacje sporządzane są niezrozumiałym językiem.

– Błędy posłów przypominają te popełniane przez urzędników – mówi Bubula, tłumacząc potrzebę powołania zespołu. W jego skład weszło 14 posłów, tylko z PiS.

Na pierwszy ogień poszły liczebniki porządkowe. Zdaniem członków zespołu politycy często zamiast poprawnej formy „dwa tysiące trzynasty" stosują błędnie „dwutysięczny trzynasty". Pismo zespołu w tej sprawie trafiło do skrzynek mailowych polityków.

Groźne anglicyzmy

Posłanka Bubula zapowiada, że podobnych apeli będzie więcej. – W języku polityków plenią się anglicyzmy. Będziemy chcieli się zająć np. robiącym zawrotną karierę nowotworkiem językowym „mapa drogowa" – mówi. I dodaje, że w planach jest też organizacja w Sejmie imprezy poświęconej zasadom retoryki.

Posłowie będą się uczyć... języka polskiego

To nie pierwsza inicjatywa mająca poprawić język polityków. Z takich działań zasłynęła zmarła pod Smoleńskiem była wicemarszałek Senatu Krystyna Bochenek. Z jej inicjatywy Senat ogłosił rok 2006 Rokiem Języka Polskiego, a w parlamencie odbyły się dyktando dla posłów i konferencje o języku polityki.

Jednak ostatnio takich inicjatyw jest mniej, więc pomysł powołania nowego zespołu chwali prof. Halina Zgółkowa z Instytutu Filologii Polskiej UAM w Poznaniu: – Szkoda, że w zespole pracują posłowie z jednego klubu, jednak pomysł jest genialny. Posłowie często źle stawiają akcenty, zwłaszcza w wyrazach pochodzenia obcego. Jednak najważniejszym grzechem jest coraz mniejsza troska o elegancję językową.

W ostatnich latach najgłośniej było o ortograficznej wpadce prezydenta Bronisława Komorowskiego, który wpisując się w 2011 r. do księgi kondolencyjnej w ambasadzie Japonii, wystawionej po klęsce tsunami, napisał, że łączy się w „bulu i nadzieji".

Jednak to tylko jeden z wielu przykładów. Błędy polityków dokumentuje blogerka portalu rp.pl Anna Kozicka-Kołaczkowska. Zauważyła, że wielu z nich ma problem z zaimkami.

Świadczą o tym wypowiedzi Kazimierza Marcinkiewicza i Donalda Tuska. Ten ostatni podczas konwencji PO zawołał: „Mi energii dla Polski nie zabraknie!". Kozicka-Kołaczkowska recenzji poddała też jeden z ostatnich wywiadów Janusza Palikota dla radia TOK FM. Mówił tam, że „Elbląg stał się dzisiaj stolicą Polski (...) z powodu, że zbudował nadzieję" i używał pleonazmów takich jak „miesiąc czasu".

Podzielone opinie

– Nad językiem osób publicznych trzeba pracować, bo na nim wzorują się Polacy – podkreśla prof. Zgółkowa.

Czy nowy zespół w tym pomoże? Na razie w Sejmie opinie na ten temat są podzielone. Pomysł chwali Jerzy Fedorowicz, poseł PO, z zawodu aktor i reżyser. – Język polskiej polityki powinien być bliżej języka literackiego – uważa.

Jednak jego klubowa koleżanka Julia Pitera, była pracowniczka Instytutu Badań Literackich PAN, nowy zespół nazywa „dziwacznym". – Język posłów bywa fatalny, jednak mnie bardziej razi to, że wypowiadają się o sprawach, o których nie mają pojęcia. Poprawność językową można ćwiczyć, ale po godzinach pracy Sejmu – zaznacza.

Kuchenna Łacina na Wiejskiej

Zdaniem prof. Haliny Zgółkowej politycy coraz częściej próbują szokować, używając wulgaryzmów. Potwierdzają to przykłady z ostatnich miesięcy. – Mieliśmy wspólny cel: wyp... lić tych z Platformy – mówił nowy prezydent Elbląga Jerzy Wilk w taśmach ujawnionych tuż przed wyborami. – Ten Borowiak ku...s podniesie łapę czy przyp...lić? – pytał z kolei w maju poseł PO Zbigniew Rynasiewicz podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Infrastruktury. Słowa dotyczyły posła PO Łukasza Borowiaka.

Sprawa trafiła do Sejmowej Komisji Etyki, podobnie jak wypowiedź prof. Krystyny Pawłowicz, która pod koniec ubieglego roku miała rzucić „spie...laj" do posła SLD Marka Balta przemawiającego na mównicy. Pawłowicz twierdzi, że to pomówienia pod jej adresem ze strony Balta, jednak wielu politków przekleństw używa świadomie. „Jeb... PZPN!" – napisał w Internecie poseł PO Maciej Zieliński, komentując aferę z dachem Stadionu Narodowego. Z kolei europosłanka SLD prof. Joanna Senyszyn podwyższenie wieku emerytalnego nazwała na blogu „zwyczajnym kur...em".

—wef

„Drogie Koleżanki i Koledzy Parlamentarzyści, dostrzegamy z przykrością częste popełnianie błędów w stosowaniu liczebników, szczególnie liczebników porządkowych oznaczających lata" – tak rozpoczyna się apel, który do posłów wystosował Parlamentarny Zespół Obrońców Języka i Literatury Polskiej.

ZOJiLP powstał, by poprawić jakość języka polityków. Zdaniem jego szefowej Barbary Bubuli z PiS jest to konieczne, bo robią oni proste błędy, a przez media wpływają na kulturę językową Polaków. To nie pierwsza inicjatywa w tej sprawie, jednak zdania na ten temat są podzielone.

Pozostało 88% artykułu
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
MSZ na wojnie hybrydowej z Rosją. Kto prowadzi walkę z dezinformacją
Polityka
Sikorski pytany o polskich żołnierzy na Ukrainie mówi o „naszym obowiązku w NATO”
Polityka
Partia Razem zakończyła postępowanie dyscyplinarne ws. Pauliny Matysiak. Jest decyzja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Sondaż: Wyborcy PiS murem za Mateuszem Morawieckim. Rządy Donalda Tuska przekonały 3 proc. z nich