Nowak drugi raz stracił stanowisko

Minister transportu sam odchodzi, po wystąpieniu przez prokuraturę z wnioskiem o uchylenie mu immunitetu.

Publikacja: 15.11.2013 23:45

Nowak drugi raz stracił stanowisko

Foto: Fotorzepa

– Minister Nowak zachował się honorowo i z klasą – zaznaczył premier Donald Tusk, informując dziennikarzy o przyjęciu dymisji ministra. – Takie są zasady. W momencie gdy prokuratura formułuje zarzuty wobec urzędnika państwowego, innego wyjścia nie ma.

Premier dodał jednak, że przyjmuje dymisję z żalem, bo bardzo wysoko ocenia pracę Sławomira Nowaka i jego morale. – Liczę na szybkie, korzystne dla ministra wyjaśnienie tej sprawy i jego powrót do rządu, jeżeli oczywiście to ja będą o tym decydował – zapowiedział szef rządu.

Nowak musiał odejść z rządu, bo prokuratura wystąpiła o uchylenie mu immunitetu. Chce bowiem postawić mu zarzut niewpisania do oświadczenia majątkowego zegarka wartego 17 tys. złotych. Tymczasem każdy przedmiot kosztujący więcej niż 10 tys. złotych musi zostać wpisany do takiego oświadczenia.

Politycy nieraz mylili się w oświadczeniach majątkowych lub zapominali czegoś w nich umieścić. Januszowi Palikotowi zdarzyło się zapomnieć, że jest właścicielem awionetki. Ale w opinii prokuratury w przypadku Nowaka nie ma mowy o zapomnieniu, tylko o świadomym działaniu.

– I to jest fakt, który najbardziej go obciąża – komentuje dymisję ministra transportu Dariusz Joński, rzecznik SLD.

Przypomnijmy, że wiosną tego roku tygodnik „Wprost" napisał, iż Nowak ma koleżeńskie układy z biznesmenami zarabiającymi na kontraktach rządowych, a poza tym wymienia się kosztownymi zegarkami z jednym z kolegów. To po tym artykule politycy Solidarnej Polski złożyli do prokuratury zawiadomienie, iż Nowak nie wpisał zegarka do oświadczenia majątkowego.

Minister robił wówczas dobrą minę do złej gry, przekonując, że cieszy się z postępowania, bo nie ma nic do ukrycia. – Nigdy nie ukrywałem faktu posiadania zegarka, w przeciwnym razie bym go nie nosił – tłumaczył.

Ale w piątek politycy Platformy byli wyraźnie przybici dymisją Nowaka, który poza stanowiskiem rządowym pełni też funkcję lidera pomorskiej PO.

Agnieszka Pomaska z gdańskiej PO przepytywana przez TVN 24 długo szukała właściwych słów na ocenę sytuacji. W końcu oświadczyła, że nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Przyznała jednak, że nie jest to najszczęśliwszy dzień dla partii.

– Teraz najważniejsze jest, by minister Nowak oczyścił się z zarzutów, które na nim ciążą, i wrócił do rządu – zaznaczyła Pomaska.

Opozycja ma jednak zupełnie inne zdanie na ten temat. PiS uznało, że dymisja Nowaka to za mało, bo potrzebna jest dymisja całego rządu. Zbigniew Ziobro, lider Solidarnej Polski, idzie jeszcze dalej i domaga się rozwiązania Sejmu. A Janusz Palikot zapowiedział wniosek do NIK o skontrolowanie wszystkich przetargów organizowanych przez Ministerstwo Transportu.

– Ten zegarek może być symbolem większych nieprawidłowości – mówił Palikot. I dodał ironicznie: – Pan premier tak długo zwlekał z rekonstrukcją rządu, że prokurator zaczął ją za niego.

Rekonstrukcja, o której wspominał Palikot, zgodnie z zapewnieniami premiera ma zostać przeprowadzona jeszcze w listopadzie. Dziś już wiadomo, że obejmie ona na pewno dwa resorty: nauki, bo Barbara Kudrycka publicznie zapowiedziała koniec swojej pracy, i transportu, gdzie od piątku jest wakat.

Sławomir Nowak, z wykształcenia politolog, autor zwycięskiej kampanii wyborczej PO w 2007 r. i kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego w 2010 r., już po raz drugi odchodzi z rządu.

Po raz pierwszy przestał być szefem Gabinetu Politycznego Donalda Tuska w poprzedniej kadencji, po wybuchu afery hazardowej. Premier zdymisjonował wtedy polityków, którzy byli wymieniani w nagranych przez CBA rozmowach przedsiębiorców z branży hazardowej, czyli Mirosława Drzewieckiego, ministra sportu, i Grzegorza Schetynę, ministra spraw wewnętrznych i administracji. Na dymisję Nowaka miał wówczas naciskać właśnie Schetyna.

– Minister Nowak zachował się honorowo i z klasą – zaznaczył premier Donald Tusk, informując dziennikarzy o przyjęciu dymisji ministra. – Takie są zasady. W momencie gdy prokuratura formułuje zarzuty wobec urzędnika państwowego, innego wyjścia nie ma.

Premier dodał jednak, że przyjmuje dymisję z żalem, bo bardzo wysoko ocenia pracę Sławomira Nowaka i jego morale. – Liczę na szybkie, korzystne dla ministra wyjaśnienie tej sprawy i jego powrót do rządu, jeżeli oczywiście to ja będą o tym decydował – zapowiedział szef rządu.

Pozostało 86% artykułu
Polityka
Ukraina łączy Tuska i Macrona
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Sejmowa partia zmieniła nazwę. „Czas na powrót do korzeni”
Polityka
Stanisław Tyszka: Obecny rząd to polityka pełnej kontynuacji i teatr wojny
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia