Reklama
Rozwiń
Reklama

Minister jeździ, płaci podatnik

Choć członkowie rządu jeżdżą służbowymi autami, chętnie starają się o zwrot kosztów prywatnych samochodów.

Publikacja: 05.12.2013 09:00

Minister jeździ, płaci podatnik

Foto: ROL

50 tys. kilometrów – taką odległość musiałby przejechać swoim prywatnym bmw w ubiegłym roku poseł PO Bartosz Arłukowicz, by spalić paliwo, o którego zwrot kosztów poprosił Kancelarię Sejmu. Problem w tym, że jako ministrowi zdrowia przysługuje mu na stałe służbowy samochód z kierowcą.

Zgodnie z przepisami posłowie mogą występować o zwrot wydatków na paliwo prywatnego auta „w związku z wykonywaniem swojego mandatu". – Powinniśmy się zastanowić, czy tych przywilejów nie pozbawić parlamentarzystów sprawujących funkcje w rządzie – uważa prof. Antoni Kamiński, specjalista w dziedzinie korupcji z Instytutu Studiów Politycznych PAN.

Prawo nie robi bowiem wyjątków dla posłów ministrów, a Arłukowicz nie jest jedynym członkiem rządu, który wystąpił o zwrot.

O kosztach paliwa napisał wczoraj „Fakt". Gazeta ujawniła, że oprócz ministra zdrowia (27,3 tys. zł) o zwrot 19,1 tys. zł wystąpił szef MSZ Radosław Sikorski, a 20 tys. zł otrzymał Sławomir Nowak, do niedawna minister transportu.

Jednak lista członków rządu, którzy jako posłowie wystąpili o dofinansowanie, nie ogranicza się do tych nazwisk. Rekordzistą jest sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Sławomir Neumann, który uzyskał 35,1 tys. zł zwrotu. Wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski dostał 26,7 tys., wiceszef resortu administracji Stanisław Huskowski 24,2 tys., a Tomasz Tomczykiewicz z resortu gospodarki – 20,2 tys. zł.

Reklama
Reklama

Służbowe auto tylko w stolicy

Regulacje ministerialne zwykle nie wprowadzają ograniczeń w korzystaniu z samochodów służbowych. – Zgodnie z przepisami służbowy samochód z kierowcą lub bez powinien być zapewniony do wyłącznej dyspozycji osoby uprawnionej na czas pełnienia funkcji – informuje rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Krzysztof Bąk.

Dlaczego dwóch członków kierownictwa tego resortu tak intensywnie używa więc prywatnych aut? – Bartosz Arłukowicz jest posłem województwa zachodniopomorskiego, gdzie w celu wykonywania obowiązków poselskich używa samochodu będącego w dyspozycji dyrektora biura poselskiego – tłumaczy rzecznik ministerstwa.

Podobne tłumaczenia można usłyszeć w innych resortach. Biuro prasowe MSZ tłumaczy, że „samochód służbowy ministra Sikorskiego służy do wykonywania obowiązków ministerialnych", a do poselskich służy głównie własne auto. – Jak się ma samochód służbowy, nie zawsze można z niego korzystać – dodaje z kolei Neumann.

Stanisław Gawłowski twierdzi, że przejechanie kilkudziesięciu tysięcy kilometrów rocznie jest możliwe, nawet jeśli siedzi się za kierownicą jedynie w weekendy. – Każdego, kto nie wierzy, zachęcam do towarzyszenia mi podczas takiego weekendu. Z jednego krańca Pomorza Zachodniego do drugiego jest 200 kilometrów, a liczbę odbywanych przeze mnie spotkań można sprawdzić w Internecie – zapewnia.

Ministrowie naciągali na benzynie?

Reklama
Reklama

Liberalne przepisy

Były premier Józef Oleksy z SLD wydatki polityków na paliwo nazywa jednak „szokująco wysokimi". – Wynika z nich, że mają Bóg wie jaką aktywność w okręgach – tłumaczy.

Dlaczego mogą występować o zwrot? Bo zgodnie z sejmowymi przepisami kwoty za dofinansowanie kosztów paliwa są elementem kwoty 12,1 tys. złotych, jaką co miesiąc posłowie dostają na funkcjonowanie biur poselskich. Na dodatek nie potrzebują nawet paragonów.

– W odróżnieniu od innych wydatków posłowie nie muszą przedstawiać w tym przypadku faktur, jedynie oświadczenia o wysokości kwot – tłumaczy były szef Komisji Regulaminowej Jerzy Budnik z PO.

Obowiązkowe faktury za paliwo próbował wprowadzić za rządów SLD ówczesny marszałek Sejmu Józef Oleksy. Było to pokłosie afery z udziałem małżeństwa Łyżwińskich, posłów Samoobrony. Wykazali oni, że wydali 240 tys. zł na paliwo, choć z ich oświadczeń majątkowych wynikało, że nie posiadają nawet samochodu.

– Gdy zrobiłem kontrolę, okazało się, że większość posłów, mimo kolei i samolotów, wybiera samochód. Po prostu opłacało się rozliczać koszty paliwa – przypomina Oleksy.

Z pomysłu przedstawiania faktur Oleksy szybko się wycofał. Partie sugerowały, że trudno będzie odróżnić paliwo prywatne od służbowego. Oleksy wprowadził jedynie limit – obecnie to 2,9 tys. zł miesięcznie.

Reklama
Reklama

Samochód żony

Aby wystąpić o zwrot wydatków, poseł nie musi posiadać samochodu, a jedynie tytuł prawny do niego. Właścicielem swojego auta nie jest np. Sławomir Nowak. Terenowe volvo w leasing wzięła jego żona. – Przepisy powinno się uściślić zwłaszcza w sytuacji, gdy właścicielem samochodu nie jest poseł, ale jego krewny – uważa konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek.

– Wszelkie rozliczenia finansowe powinny być szczegółowo dokumentowane. W ogóle nie powinno wchodzić w rachubę finansowanie przejazdów członków rządu, którzy mają samochody służbowe – mówi z kolei Józef Oleksy.

W Sejmie nie brakuje jednak przeciwników radykalnych rozwiązań. – Ministrem jednego dnia się jest, a drugim nie. Wprowadzenie takiego rozwiązania jedynie zwiększyłoby bałagan – uważa Jerzy Budnik.

50 tys. kilometrów – taką odległość musiałby przejechać swoim prywatnym bmw w ubiegłym roku poseł PO Bartosz Arłukowicz, by spalić paliwo, o którego zwrot kosztów poprosił Kancelarię Sejmu. Problem w tym, że jako ministrowi zdrowia przysługuje mu na stałe służbowy samochód z kierowcą.

Zgodnie z przepisami posłowie mogą występować o zwrot wydatków na paliwo prywatnego auta „w związku z wykonywaniem swojego mandatu". – Powinniśmy się zastanowić, czy tych przywilejów nie pozbawić parlamentarzystów sprawujących funkcje w rządzie – uważa prof. Antoni Kamiński, specjalista w dziedzinie korupcji z Instytutu Studiów Politycznych PAN.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Polityka
Szymon Hołownia pożegnał się w Sejmie z posłami. „Dziękuję za te dwa lata”
Polityka
Tusk: Prezydent zablokował promocję oficerów wywiadu. Nawrocki: Premier kłamie
Polityka
Najnowszy sondaż partyjny CBOS pełen zaskoczeń, choć lider bez zmian
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Polityka
Polityczne wejście Mariana Banasia. Zakłada stowarzyszenie. Kolejna będzie partia?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama