Ludowcy wybrali Adama Jarubasa

Adam Jarubas już oficjalnie będzie rywalem Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich. Rada Naczelna zatwierdziła dzisiaj jego kandydaturę do tych wyborów.

Aktualizacja: 31.01.2015 15:30 Publikacja: 31.01.2015 14:52

Ludowcy wybrali Adama Jarubasa

Foto: Fotorzepa

Janusz Piechociński nie krył zadowolenia z decyzji Rady, bo to właśnie on zabiegał, by marszałek województwa świętokrzyskiego reprezentował Stronnictwo w tegorocznych wyborach prezydenckich i dosyć długo przekonywał działaczy do tej kandydatury. Decyzja mimo to nie była łatwa do przeprowadzenia. Obrady Rady Naczelnej trwały prawie cztery godziny. Minister rolnictwa Marek Sawicki, który oficjalnie poparł kandydaturę Bronisława Komorowskiego usłyszał od prezesa, że trzeba było przyjść na piątkowe NKW (Sawicki był wczoraj w podróży służbowej). Ostatecznie padł wniosek o jawne głosowanie i Jarubas przeszedł. „Rzeczpospolita" już przed tygodniem pisała, że jeżeli głosowanie na Radzie Naczelnej będzie jawne, to mało kto zdecyduje się głosować przeciwko koledze partyjnemu.

Piotr Zgorzelski, który opowiadał się za tym, by PSL wybrało na swojego kandydata Bronisława Komorowskiego, w rozmowie z „Rzeczpospolitą" po Radzie Naczelnej deklarował, że nie będzie miał żadnego problemu z respektowaniem decyzji tego gremium.

- To jest urok naszej demokratycznej partii, do tej pory każdy mógł wymieniać rozmaitych kandydatów, od teraz moim kandydatem jest Adam Jarubas i będę rzetelnie pracował na jego sukces – deklarował płocki poseł PSL.

Sam kandydat na konferencji prasowej po Radzie Naczelnej przekonywał, że ma kwalifikacje na urząd prezydenta, bo od lat jest marszałkiem sejmiku świętokrzyskiego i nie raz musiał negocjować trudne sprawy. Jarubas przyznał, że był zwolennikiem wystawienia przez Stronnictwo własnego kandydata, i że dla niego start w wyborach prezydenckich jest ogromną nobilitacją. Zapowiedział, że w ciągu kilkunastu dni odbędzie się konwencja programowa i utrzymywał, iż kampania prezydencka nie będzie się odbywała ze szkodą dla sejmiku świętokrzyskiego, którym kieruje.

- Wykorzystam na nią cały roczny urlop – zapewniał marszałek.

Kampanią Jarubasa pokieruje europoseł Krzysztof Hetman.

Po pierwszych komentarzach politycznych polityków innych partii widać było, że decyzja PSL bardzo przypadła do gustu PiS, a jest zupełnie nie na rękę PO. Oznacza bowiem, że druga tura wyborów prezydenckich, na której najbardziej zależy Andrzejowi Dudzie, kandydatowi PiS stała się dużo bardziej prawdopodobna niż w sytuacji gdyby ludowcy poparli urzędującego prezydenta. Głowie państwa z kolei zależy na tym, by wywalczyć reelekcję już w pierwszej turze wyborów. Ale w sytuacji gdy Bronisław Komorowski jest kandydatem popieranym jedynie przez PO,będzie to trudniejsze.

Janusz Piechociński nie krył zadowolenia z decyzji Rady, bo to właśnie on zabiegał, by marszałek województwa świętokrzyskiego reprezentował Stronnictwo w tegorocznych wyborach prezydenckich i dosyć długo przekonywał działaczy do tej kandydatury. Decyzja mimo to nie była łatwa do przeprowadzenia. Obrady Rady Naczelnej trwały prawie cztery godziny. Minister rolnictwa Marek Sawicki, który oficjalnie poparł kandydaturę Bronisława Komorowskiego usłyszał od prezesa, że trzeba było przyjść na piątkowe NKW (Sawicki był wczoraj w podróży służbowej). Ostatecznie padł wniosek o jawne głosowanie i Jarubas przeszedł. „Rzeczpospolita" już przed tygodniem pisała, że jeżeli głosowanie na Radzie Naczelnej będzie jawne, to mało kto zdecyduje się głosować przeciwko koledze partyjnemu.

Polityka
Ukraina łączy Tuska i Macrona
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Sejmowa partia zmieniła nazwę. „Czas na powrót do korzeni”
Polityka
Stanisław Tyszka: Obecny rząd to polityka pełnej kontynuacji i teatr wojny
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia