Wybory pod okiem OBWE

Międzynarodowi obserwatorzy chcą się przyjrzeć polskim procedurom wyborczym przy okazji jesiennej elekcji parlamentarnej.

Aktualizacja: 19.04.2015 22:23 Publikacja: 19.04.2015 21:00

Wybory pod okiem OBWE

Foto: Fotorzepa/Michał Walczak

Na stronie internetowej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie ukazał się niedawno raport dotyczący tegorocznych wyborów prezydenckich i parlamentarnych w Polsce.

To efekt serii spotkań, jakie przedstawiciele jednej z agend OBWE – Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (z ang. ODIHR) – odbyli w marcu w sprawie polskich wyborów.

Misja pomocnicza


ODIHR rekomenduje, by podczas jesiennych wyborów parlamentarnych w Polsce znalazła się misja określana jako pomocnicza. Z dokumentu wynika, że misja miałaby się skupić na pracy administracji wyborczej na poziomie krajowym, regulacjami i praktyką finansowania kampanii wyborczej, regulacjami dotyczącymi kampanii w mediach.

Misja miałaby się też przyjrzeć rozstrzygnięciom sporów wyborczych. Nie oznaczałoby to jednak wizyty parlamentarzystów z państw skupionych w OBWE, którzy sprawdzaliby np. przebieg głosowania i liczenie głosów w lokalach wyborczych, jak praktykuje się to w krajach o nieugruntowanej demokracji, np. w Rosji czy na Ukrainie.

Rzecznik prasowy ODIHR Thomas Rymer nie ukrywa, że z odbytych rozmów wynika, że ze względu na uprawnienia nadane przez konstytucję dużo większe znaczenie mają wybory parlamentarne niż prezydenckie. Dlatego agenda OBWE chce się dokładniej przyjrzeć w tym roku tylko tej elekcji.

Poprawić procedury

– Ocena wyborów parlamentarnych pozwoli ODIHR bardziej efektywnie pomóc Polsce w poprawie procesów wyborczych – poinformował nas Rymer. – Misje oceny wyborów były wdrażane w krajach Unii Europejskiej, ostatnio w 2014 r. na Łotwie i w Czechach w 2013 r. – zastrzega.

Jak informuje nas Beata Tokaj z Krajowego Biura Wyborczego, dotarła do niego notatka Ministerstwa Spraw Zagranicznych, z której wynika, że obserwatorzy nie pojawią się podczas najbliższych, majowych wyborów prezydenckich. W organach wyborczych nic nie wiedzą o planach dotyczących wyborów parlamentarnych.

Rekomendacja bowiem nie oznacza jeszcze podjęcia decyzji, choć jest ona już praktycznie przesądzona.

„W gestii biura, jako niezależnej organizacji międzynarodowej, leży decyzja, czy i w jaki sposób realizować będzie rekomendacje swojej misji oceny potrzeb (z ang. NAM). Prawdopodobnie zależeć to będzie także od czynników logistycznych i finansowych. Polska, zgodnie z przyjętymi zobowiązaniami, potwierdzi gotowość, poprzez wystosowanie zaproszenia do przyjęcia misji obserwacyjnej wyborów parlamentarnych (tak jak uczyniliśmy to przed wyborami prezydenckimi)" – poinformowało nas Biuro Rzecznika Prasowego MSZ.

Czy misja jest konieczna

– Nie mamy nic do ukrycia – zapewnia Beata Tokaj, chociaż z tego, co mówił nam w marcu szef PKW sędzia Hermeliński, wynika, że organy wyborcze przekonywały, że misja nie jest konieczna.

To również podkreśla w raporcie ODIHR. Według biura większość rozmówców zapewniała, że Polska radzi sobie z przestrzeganiem demokratycznych procedur.

W decyzji widać jednak odzwierciedlenie argumentów, które przedstawił dr Jacek Kucharczyk z Instytutu Spraw Publicznych. – Poinformowaliśmy, że spodziewamy się protestów PiS w przypadku niekorzystnego wyniku. Rekomendowaliśmy, by OBWE przysłała misję, która będzie mogła na to spojrzeć obiektywnie – wskazuje Kucharczyk.

Na liście rozmówców znaleźli się też przedstawiciele rządu i PKW, największych partii politycznych (m.in. PO, PiS, SLD, PSL i KORWiN), prasę reprezentował Wojciech Mazowiecki z „Gazety Wyborczej", telewizję – kierownictwo TVP. ODHIR gościło też w KRRiT, a z organizacji zajmujących się społeczeństwem obywatelskim oprócz Instytutu Spraw Publicznych swoją opinię mogły też wyrazić Fundacja Batorego i Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Piotr Trudnowski z Klubu Jagiellońskiego, stowarzyszenia, które mocno zaangażowało się w wyjaśnienie wątpliwości związanych z ostatnimi wyborami samorządowymi, uważa, że spektrum rozmówców było zawężone. – Te trzy organizacje na arenie międzynarodowej funkcjonują jako reprezentujące społeczeństwo obywatelskie, natomiast w Polsce wiadomo, że reprezentują jedną z wielu opcji ideowych – zauważa.

Informatyczne kłopoty

Raport informuje o problemach z systemem informatycznym w wyborach samorządowych, ale nie poświęca im zbyt dużo uwagi. W poniedziałek zajmie się nimi na posiedzeniu PKW. Komisja ma poznać raport dotyczący przyczyn awarii informatycznej, który potem zostanie upubliczniony. PKW zajmie się również przygotowaniem nowego systemu informatycznego.

W poniedziałek mija też termin, do którego gminy muszą sporządzić spisy wyborców.

PKW alarmowała, że wdrażany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nowy system rejestrów państwowych i aplikacja Źródło mogą generować problemy w tym procesie. Jak twierdzą teraz obie strony, udało się już wyjaśnić większość wątpliwości w tej sprawie.

Polityka
Lewica wybrała swoją kandydatkę na prezydenta
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię