Japonia nie może się obejść bez atomu

Dwa dni po 70. rocznicy nuklearnego ataku na Nagasaki w Japonii uruchomiono po przerwie pierwszą elektrownię jądrową.

Publikacja: 11.08.2015 21:00

Japonia nie może się obejść bez atomu

Foto: AFP

Wejściu ponad 200 robotników do elektrowni Sendai (położonej na południowo-zachodnim krańcu archipelagu Wysp Japońskich) towarzyszyły duże protesty – zarówno przed samą elektrownią, jak w odległym o tysiąc kilometrów Tokio, przed siedzibą premiera. Większość Japończyków jest przeciwna powrotowi do energii atomowej.

Katastrofa elektrowni w marcu 2011 roku stała się dla Japonii prawie tak traumatycznym przeżyciem, jak atomowe bombardowania Hiroszimy i Nagasaki w 1945 roku. Doszło do niej z powodu trzęsienia ziemi i ogromnej fali tsunami. W rezultacie awarii z okolic Fukushimy ewakuowano około 160 tysięcy osób. Do dziś cały ten region jest opustoszały, nie wiadomo kiedy i czy w ogóle kiedykolwiek wrócą tam mieszkańcy.

W ciągu czterech lat po katastrofie w elektrowni w Fukushimie w Japonii nie uruchomiono ani jednej elektrowni atomowej. Wręcz przeciwnie, do września 2013 roku zamknięto wszystkie działające poprzednio w kraju. Przez dwa lata Japonia była krajem bez energii atomowej – tak jak na przykład Polska.

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Polityka
Rumunia: NATO wstrzymuje oddech przed wyborami prezydenckimi
Polityka
Szczyt NATO w Hadze. „Zełenski może nie być mile widziany"
Polityka
Euforia w Syrii. Trump obiecuje znieść sankcje
Polityka
Wyścig zbrojeń: NATO zdławi Rosję
Polityka
Nawet przedstawiciele MAGA krytykują Donalda Trumpa za chęć przyjęcia samolotu od Kataru