O tej decyzji Ewa Kopacz poinformowała podczas trwających i zamkniętych dla mediów obrad Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej, która ma zatwierdzić harmonogram wewnętrznych wyborów w PO. Była premier uzasadniła swoją decyzję chęcią utrzymania jedności Platformy.
Wczoraj Ewa Kopacz przegrała ze Sławomirem Neumannem walkę o stanowisko przewodniczącego klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej.
Wcześniej niektórzy politycy PO, np. były minister obrony Tomasz Siemoniak, deklarowali, że nie będą kandydować na szefa Platformy, jeśli mieliby rywalizować z Ewą Kopacz. Po rezygnacji Kopacz Siemoniak zapowiedział, że "poważnie rozważy" start. Na pewno będzie się starać o szefowanie w PO odchodzący minister spraw zagraniczny jej rządu, Grzegorz Schetyna oraz minister sprawiedliwości - Borys Budka.
Inny polityk PO, Marek Wójcik, poinformował, że przewodniczącego partii jej członkowie wybiorą korespondencyjnie i przez Internet.