Rozmowa dotyczyła reformy sądownictwa, co jest w ostatnich tygodniach najbardziej emocjonującym tematem. Czy PO uda się zablokować te zmiany w Senacie? - Nie uda się, ale zrobimy wrażenie. Będziemy przestrzegać przed zamachem. Zrobimy taki pięciopak: pacyfikacja Trybunału Konstytucyjnego i szkoła prawników w Krakowie, sądy, Krajowa Rada Sądownictwa i na końcu Sąd Najwyższy - mówił Rulewski. - Nie tyle mamy problem z trójwładzą, co nie będzie w ogóle sądownictwa w Polsce. To jest pierwszy etap, drugi etap to jest niespodzianka.
Senator PO uważa, że nawet w PiS nie wszyscy są przekonani do zmian w sądownictwie. - Większość PiS w Senacie jest milcząca, słuchająca. Zauważyłem wczoraj, że nie wszyscy z PiS byli obecni wczoraj prac komisji, która rozważała tak ważne zmiany - mówił Rulewski. Dodał, że popiera zmiany, ale "nie liczy się ilość zmian, tylko jakość".
- Pan Zbigniew Ziobro nie ma kadr, nie pokazuje ludzi, którzy zastąpią obecnych. Przy okazji TK okazało się, że być może nie najlepsi są zastępowani przez jeszcze gorszych - powiedział Rulewski.
Pojawiły się głosy, że szef Rady Europejskiej mógłby wrócić do Polski i założyć nową partię. - Uważam, że Donald Tusk musi wrócić, na dziś, ale nie uważam, że to jest ostateczne rozwiązanie - mówił Rulewski. Dodał, że może ze względu na wiek, może na doświadczenie, ale stał się konserwatystą.
Lech Wałęsa powinien zostać usunięty z Solidarności - mówi jest szef Piotr Duda. - Nie powinien - mówił Rulewski. Solidarność stała się przybudówką PiS? - Prawie. Reakcja Dudy nie jest reakcją na zdradę ideałów Solidarności przez Lecha Wałęsę.