Do spięcia w "Bez Retuszu" doszło w niedzielę. Już wcześniej Thun napisała na twitterze "Z prawdziwą przykrością informuję Państwa, że dziś o godz 21.50 wezmę udział w programie #TVPiS Info "Bez Retuszu". #masochizm".
Europosłanka poruszyła w programie sprawę kontrowersyjnej grafiki, przygotowanej przez Telewizję Republika, na której znajdował się napis "Reparationen Machen Frei" w stylistycy bramy wjazdowej do Auschwitz. - To ewidentnie znaczy, że mamy w Polsce grupę ludzi która marzy o tym, żeby zrobić kolejne Auschwitz, ale tym razem Niemcom - stwierdziła.
Na jej słowa zaprotestował Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i wiceprezes zarządu Telewizji Republika S.A. Zarzucił on europosłance PO żarty z milionów polskich ofiar w czasie II wojny światowej. - To, co państwo wyrabiają, to przykład kompleksów, ludzi, którzy są wyzbyci jakiegokolwiek interesu narodowego. Pani się nie czuje Polką, pani się czuje reprezentantką Niemiec i to pani nam dziś funduje - powiedział. Nawiązał też w ten sposób do popularnego w internecie tweeta Thun, która przed rokiem w odpowiedzi na pytanie jednego z internautów odpowiedziała "Jestem politykiem europejskim, wybranym w Polsce".
Róża Thun żądała przeprosin, a gdy się ich nie doczekała, a prowadzący program Michał Adamczyk powiedział, że jego goście mogą wyjaśnić sobie konflikt po programie, europosłanka wyszła ze studia. - Bardzo nam przykro, że pani Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein opuszcza studio - powiedział za nią Adamczyk.