Napieralski: Bycie tylko na "nie" nie przynosiło efektu

- Jarosław Kaczyński też to zauważył, że bycie tylko na "nie" nie przynosiło żadnych efektów - stwierdził Grzegorz Napieralski, przewodniczący SLD do 2011 roku, obecnie senator z poparcia PO. - Po pierwsze opozycja musi składać takie ciekawe propozycje, budzące dużo emocji, a po drugie nie może się kłócić, nie może się spierać - ocenił w RMF FM.

Aktualizacja: 20.10.2017 09:55 Publikacja: 20.10.2017 09:47

Napieralski: Bycie tylko na "nie" nie przynosiło efektu

Foto: Fotorzepa/ Magda Starowieyska

- Proszę zwrócić uwagę, że kiedy Donald Tusk był premierem czy Ewa Kopacz i kiedy Kaczyński mówił "nie, bo nie" - nie przychodził na spotkania, nie zgadzał się na kolejne ustawy i tylko krytykował, no to nie wygrywał tych wyborów, przegrywał je - mówił Napieralski.

Jego zdaniem Polacy potrzebują "dobrych pomysłów, które budzą emocje". - (...) Kaczyński pokazał poszerzenie. Zaczął też wychodzić z konkretnymi pomysłami. Lepszymi, gorszymi, nie chcę ich teraz oceniać, ale jednak je składał - przekonywał były lider SLD. Jako przykłady wskazał reformę wymiaru sprawiedliwości, obniżenie wieku emerytalnego, likwidację gimnazjów czy program 500 plus.

- Moim zdaniem opozycja powinna przedkładać propozycje ciekawsze, lepsze, pokazujące inny model Polski, inny model państwa i inną przyszłość dla Polek i Polaków - i tych młodszych, i tych starszych - dodał.

- Nowoczesna z Platformą podbierały sobie parlamentarzystów - ja pamiętam dwie takie partie, które były w parlamencie i nic innego nie robiły, jak tylko się nawzajem krytykowały i podbierały sobie parlamentarzystów. To jest SLD i partia Palikota. Jednej i drugiej nie ma w parlamencie - ostrzegał, pytany o współpracę między ugrupowaniami opozycyjnymi.

We wrześniu Grzegorz Schetyna pytany, czy będą wspólne listy z opozycją przynajmniej do niektórych szczebli samorządu, powiedział: "Nie można tego wykluczyć. Rozmawiam z różnymi środowiskami, partiami. Musimy poczekać na ordynację. Nie wiadomo, jaka będzie ordynacja. Nie możemy podejmować zobowiązań, jeżeli nie wiemy na jakich zasadach będą wybierane sejmiki".

- Proszę zwrócić uwagę, że kiedy Donald Tusk był premierem czy Ewa Kopacz i kiedy Kaczyński mówił "nie, bo nie" - nie przychodził na spotkania, nie zgadzał się na kolejne ustawy i tylko krytykował, no to nie wygrywał tych wyborów, przegrywał je - mówił Napieralski.

Jego zdaniem Polacy potrzebują "dobrych pomysłów, które budzą emocje". - (...) Kaczyński pokazał poszerzenie. Zaczął też wychodzić z konkretnymi pomysłami. Lepszymi, gorszymi, nie chcę ich teraz oceniać, ale jednak je składał - przekonywał były lider SLD. Jako przykłady wskazał reformę wymiaru sprawiedliwości, obniżenie wieku emerytalnego, likwidację gimnazjów czy program 500 plus.

Polityka
Marcin Kierwiński podaje nowe informacje. "Zrobiłem badanie krwi, mam wyniki"
Polityka
Jacek Sasin o Danielu Obajtku: Ma prawo przebywać gdzie chce
Polityka
Krzysztof Brejza: Ludzie, zostawcie Marcina Kierwińskiego. Ten człowiek był trzeźwy
Polityka
Wiemy, kogo chce pozwać Marcin Kierwiński za pomówienie o nietrzeźwość
Polityka
Wybory do PE: Krótka kampania, ale wysoka stawka i liczne pojedynki