Choć korzystne zasady rozliczania sprzedaży dziedziczonych nieruchomości obowiązują już piąty rok, podatnicy ciągle mają w tej sprawie wątpliwości. I pytają fiskusa, czy muszą się z nim dzielić dochodem z transakcji. Odpowiedź brzmi: nie, jeśli od nabycia mieszkania, domu bądź działki przez spadkodawcę do ich sprzedaży przez spadkobiercę minęło pięć lat.
Jak liczyć pięcioletni termin, gdy odziedziczyliśmy nieruchomość
Oto najświeższy przykład korzystnej dla podatników interpretacji. Wystąpiła o nią kobieta, która dostała jedną czwartą działki po matce. Dziedziczyła też jej siostra, a pół nieruchomości ma ojciec. Matka zmarła w 2019 r., ale własność działki nabyła jeszcze w zeszłym wieku. Teraz kobieta sprzedała swój udział i zapytała fiskusa o zasady rozliczenia.
Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą o PIT sprzedawca nieruchomości musi wyliczyć dochód z transakcji i zapłacić od niego 19-proc. podatek. Chyba że pozbywa się jej po pięciu latach od zakupu (licząc od końca roku, w którym ją nabył). Jeśli do sprzedaży doszło szybciej, ma szansę na zwolnienie z podatku, jeśli przeznaczy pieniądze na własne cele mieszkaniowe.
Jak liczyć pięcioletni termin, gdy odziedziczyliśmy nieruchomość? Do końca 2018 r. przyjmowało się, że od otrzymania jej przez spadkobiercę. Musiał więc albo czekać pięć lat ze sprzedażą, albo spodziewać się, że zapłaci podatek.
Od 1 stycznia 2019 r. decyduje moment nabycia nieruchomości przez spadkodawcę. Dzięki temu wielu spadkobierców, którzy szybko ją sprzedają, w ogóle nie musi się rozliczać z fiskusem.