Babcia musi wpłacić darowiznę na konto, żeby wnuk nie płacił podatku - interpretacja podatkowa

Gotówkę od najbliższej rodziny trzeba opodatkować. Skarbówka nie zawsze zgadza się na ulgę.

Aktualizacja: 02.02.2021 06:17 Publikacja: 01.02.2021 19:44

Babcia musi wpłacić darowiznę na konto, żeby wnuk nie płacił podatku - interpretacja podatkowa

Foto: Adobe Stock

Fiskus bardzo surowo podchodzi do warunków zwolnienia podatkowego dla rodzinnych darowizn. Nie przekonują go argumenty o praktycznych trudnościach z dokonaniem przelewu. Urzędnicy są przekonani, że jeśli pieniądze dostaliśmy do ręki, musimy zapłacić podatek.

Spójrzmy na najnowszą interpretację dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Wnuk dostał 20 tys. zł od 94-letniej babci. W gotówce, ale od razu następnego dnia wpłacił pieniądze na konto bankowe. Darowiznę dokumentuje pisemna umowa.

Czytaj też: Pieniądze dla dziecka mogą wpłynąć na konto rodziców

Czy wnuk może skorzystać ze zwolnienia z podatku? Przypomnijmy, że bez daniny jest darowizna dla małżonka, wstępnych (rodzice, dziadkowie), zstępnych (dzieci, wnuki), pasierba, rodzeństwa, ojczyma i macochy. Jeśli nie przekracza kwoty 9637 zł, nie trzeba jej nigdzie zgłaszać i wykazywać w urzędzie. Nie musi być przelewana na rachunek, można ją dać w gotówce.

Obowiązki pojawiają się, jeśli darowizna jest wyższa. A tak było w tym przypadku. Wtedy musi być zgłoszona do urzędu skarbowego. Potrzebny jest do tego formularz SD-Z2. Na jego złożenie obdarowany ma sześć miesięcy od spełnienia świadczenia, czyli otrzymania darowizny. Obdarowany uniknie tego obowiązku, jeśli umowę zawarto w formie aktu notarialnego.

Dodatkowy warunek jest przy darowiźnie pieniężnej. Jeśli przekracza 9637 zł, musi być potwierdzona przelewem. Przepisy mówią o udokumentowaniu jej dowodem przekazania na rachunek lub przekazem pocztowym.

I właśnie ten warunek, zdaniem skarbówki, nie został spełniony w opisanej sytuacji.

Z tego właśnie powodu fiskus uznał, że mężczyźnie nie przysługuje zwolnienie z podatku, ponieważ dostał pieniądze do ręki. Darowizna nie została więc udokumentowana w sposób wskazany w przepisach.

Warunkiem zwolnienia jest przekazanie pieniędzy przez darczyńcę na konto obdarowanego. A nie wpłata dokonana przez samego obdarowanego – podkreśliła skarbówka.

Urzędników nie przekonał argument, że pieniądze są z emerytury przynoszonej przez listonosza. Nie były wpłacane do banku, bo babcia nie ma rachunku. Nie wchodził w grę przekaz pocztowy, ponieważ najbliższa placówka jest oddalona o kilka kilometrów. Podeszły wiek i stan zdrowia uniemożliwiają babci takie eskapady.

Mężczyźnie nie pomogło też powołanie pięciu wyroków sądów administracyjnych. Podkreślano w nich, że wymóg udokumentowania darowizny należy traktować jako warunek natury technicznej. Fiskus przypomniał jednak, że wprowadzenie tego warunku miało na celu „zapewnienie szczelności systemu podatkowego". I podsumował, że nie ma podstaw do ignorowania zamiarów ustawodawcy.

Fiskus bardzo surowo podchodzi do warunków zwolnienia podatkowego dla rodzinnych darowizn. Nie przekonują go argumenty o praktycznych trudnościach z dokonaniem przelewu. Urzędnicy są przekonani, że jeśli pieniądze dostaliśmy do ręki, musimy zapłacić podatek.

Spójrzmy na najnowszą interpretację dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Wnuk dostał 20 tys. zł od 94-letniej babci. W gotówce, ale od razu następnego dnia wpłacił pieniądze na konto bankowe. Darowiznę dokumentuje pisemna umowa.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego