W dzisiejszych czasach nikogo nie dziwi, że dzieci zarabiają np. na występach w filmach czy reklamach. Mogą też zostać wspólnikami firm po śmierci rodziców. Zyski małych obywateli nie są obojętne fiskusowi. Schody zaczynają się, gdy trzeba je z nim rozliczyć. Przykładem jest sprawa, którą w ostatnią środę zajął się Naczelny Sąd Administracyjny.
Chodziło o to, jak rozliczyć dziecko, które po śmierci ojca stało się wspólnikiem firmy. We wniosku o interpretację jego matka wyjaśniła, że zmarły mąż był wspólnikiem spółki cywilnej. W jej umowie przewidziano, że w razie śmierci któregokolwiek ze wspólników spadkobiercy zmarłego wchodzą do niej na jego miejsce.