Robert Mazurek: Orgie liberałów
Kocham Ryszarda Petru. Uff, powiedziałem to, mam to za sobą, co za ulga. Kocham, lubię, szanuję. I to na razie tyle, pan Ryszard jest jak fuzja u Czechowa...
Wina Mazurka: Morawska odsiecz
Jeśli ksiądz dobrodziej podczas ogłoszeń parafialnych ostrzega przed niedźwiedziem, to wiedz, że jesteś w głuszy. A skoro tak, to co tam, do licha, robi wi...