Robert Mazurek: Brzydkie słowo na „d”

Najbardziej lubiłem stać w kolejce. Kiedy rodzina pogrążona była w szale przedświątecznego sprzątania, brałem kartki na mięso, książkę i znikałem na kilka godzin poczytać. Oni tam zasuwali, ale myśleli, że ja i tak mam gorzej. Nie mówcie im, że się opieprzałem.

Publikacja: 16.06.2023 17:00

Robert Mazurek: Brzydkie słowo na „d”

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Bo moje dzieciństwo i lata nastoletnie to Gierek i Jaruzel. Dzisiejsi czterdziestolatkowie, młodsi ledwie o dekadę, opowiadają sobie o innym świecie, o grach komputerowych, perłach z kablówki i MTV oglądanym do nocy, o zagranicznych wakacjach i oryginalnych dżinsach. I choć z perspektywy moich dzieci jesteśmy równie starzy, to gdzieś tam, między nami przebiegła wyraźna granica pokoleń.

I teraz czas na wyzwanie dla szacownych redaktorów, a przede wszystkim PT Czytelników, bo padnie pierwsze brzydkie słowo, na razie na „z”. Dla mnie, reprezentanta średniego dziadocenu, słowo jednoznacznie wulgarne, dla młodszych o dekadę po prostu neutralny opis. Proszę więc nie kropkować, to cytat z mojego kolegi redakcyjnego, pana J., reprezentanta pokolenia boomu stanu wojennego: „Jestem pracowity, ale mam w głębokiej pogardzie tę całą kulturę zapierdolu”.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”