W „Newton" gracze mają okazję przekonać się, jak trudno w świecie nauki o sukces. Wcielają się bowiem w role początkujących badaczy i w trakcie rozgrywki zdobywają nowe umiejętności, uczą się, podróżują i poznają sławnych naukowców. Opracowują też śmiałe teorie i wynalazki. De facto zaś zagrywają karty i za ich pomocą zdobywają większe możliwości działania, a swoje akcje wzmacniają monetami.
Bardzo ładnie wydana instrukcja wyjaśnia wszelkie zawiłości zabawy, a uwagę zwracają też kolorowe plansze (w sumie trzy różne) oraz olbrzymia liczba kafli, żetonów i znaczników.
Największą zaletą tej gry jest to, że zmusza do myślenia. Każdy z graczy opracowuje własną strategię rozgrywki, a następnie wytrwale dąży do jej realizacji. Rywale przeszkadzają mu jedynie w ograniczonym stopniu, a znaczenie szczęścia zostało zmarginalizowane. W „Newtonie" nie ma kostek znanych z innych planszówek, a karty gracz odkrywa już na początku i sam decyduje o tym, kiedy je zagra.
Gra pary włoskich projektantów Nestore Mangone i Simone Lucianiego nie jest produkcją łatwą. Wymaga wgryzienia się w zasady oraz znalezienia rywala (bądź rywali) na zbliżonym poziomie. Zabawa sprawia jednak frajdę, zwłaszcza za sprawą mechaniki, która kładzie nacisk na główkowanie. W końcu tym od zarania dziejów zajmują się naukowcy!
Michał Zacharzewski, Zdalaodpolityki.pl