Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 12.09.2019 11:43 Publikacja: 13.09.2019 18:00
Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Na końcu przyszli po dzieci, po te dzieci, których nie udało się wypisać do domów, których nie udało się ukryć. Ile ich było? Dokładnie nie wiadomo, zresztą, kto by liczył. Dość, że dwa autobusy, więc pewnie koło setki. Zalęknione dzieciaki niewiele miały wcześniej powodów do radości, więc choć przejażdżka krótka, półgodzinna, to nie reagowały źle. Pozwolono im rozbiec się po lesie i dopiero wtedy padły pierwsze strzały. „Strzelano do nich jak do zajęcy" – opisywał później jeden ze świadków. Obok stali już z łopatami miejscowi Żydzi. To oni musieli pozbierać i wrzucić do dołów ciała. I rannych, bo nie wszystkie dzieci zginęły. „Po zakopaniu dzieci ziemia w niektórych miejscach poruszała się".
Obecnie temat może być tylko jeden – wybory prezydenckie. A właściwie to, co po nich zostało. Właśnie! Czy mieli...
Browary Warszawskie i wrocławska Kępa Mieszczańska to propozycja Echo Group dla inwestorów zainteresowanych wykończonymi mieszkaniami w prestiżowych lokalizacjach, gotowymi do zarabiania od zaraz.
W życiu ludzie starają się dobra gromadzić. W „Jungo” muszą się ich pozbyć.
„Karate Kid: Legendy” to elegancki, choć mało oryginalny powrót kultowej serii.
„Wszystkie odcienie światła” to pierwszy od 30 lat film z Indii, który trafił do konkursu w Cannes. I wywiózł st...
Wciągnął mnie „Designated Survivor”, serial pytający o granice pragmatyzmu w polityce.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas