Ludzi baroku nie tylko pochłaniały ich emocje. Więcej: oni bywali nimi przerażeni" – napisał Erwin Panofsky, niemiecki historyk żydowskiego pochodzenia, którego prace były przełomowe dla interpretacji klasycznego malarstwa, jego sentencja zaś znakomicie wprowadza w wiedeńską wystawę „Caravaggio & Bernini". Dziś, gdy Caravaggio jest jedną z największych gwiazd światowego malarstwa, trzeba przypomnieć, że po długim czasie zapomnienia, przyczyniła się do odrodzenia jego popularności w drugiej połowie XX wieku brutalność i drapieżność malarza. Tak duża, że uznano go za patrona włoskiego neorealizmu.