Jan Maciejewski: Historie dla Kieślowskiego

Na czystym, zamiatanym regularnie co kilka dni chodniku przed moim domem od trzech tygodni leży puste pudełko po środkach antydepresyjnych. Omijają je taktownie pracownicy zakładów oczyszczania miasta, przechodnie uważają, żeby na nim nie stanąć albo nie kopnąć.

Publikacja: 01.01.2021 18:00

Jan Maciejewski: Historie dla Kieślowskiego

Foto: AFP

Ciągnie się to już zdecydowanie za długo, żeby mogło być zwykłym zbiegiem okoliczności albo czyimś niedbalstwem. Śmieć, kawałek kartonu, został otoczony dziwną mieszanką strachu i szacunku. Zawiązał się wokół niego pakt o niesprzątaniu.

Statystyki mówiące o lawinowym wzroście spożycia antydepresantów są w stanie poruszyć serca chyba wyłącznie szefów produkujących je koncernów. Ale to jedno puste opakowania ma za sobą jakąś konkretną historię. Czyjeś łzy, straconą pracę, przedłużające się nie do wytrzymania napięcie, śmierć kogoś bliskiego. Nie poznamy tej historii, ale trudno ją tak po prostu umieścić obok niedopałków po papierosach i zużytych chusteczkach.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę
Plus Minus
„Samotność pól bawełnianych”: Być samotnym jak John Malkovich
Plus Minus
„Fenicki układ”: Filmowe oszustwo
Plus Minus
„Kaori”: Kryminał w świecie robotów
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Plus Minus
„Project Warlock II”: Palec nie schodzi z cyngla