Reklama
Rozwiń

Ojciec Litwin idzie na wojnę

Nikt nie chce pomóc policji. Apele o informacje na temat „uzbrojonego i niebezpiecznego” Drasiusa Kedysa, Litwina podejrzanego o zastrzelenie dwóch osób zamieszanych w aferę pedofilską, pozostają bez echa

Publikacja: 16.10.2009 21:23

Ojciec Litwin idzie na wojnę

Foto: ROL

Zwykle w takich wypadkach policja otrzymuje dziennie kilkanaście sygnałów, tym razem nie ma żadnych – przyznaje Audrius Baciulis, znany litewski dziennikarz.

37-letni Drasius Kedys zniknął w ubiegłym tygodniu ze swego domu, zabierając winchestera i berettę. Na stole zostawił zabawkę dla czteroletniej córki. Przez wiele miesięcy bezskutecznie alarmował policję i prokuraturę, że jego dziecko było seksualnie wykorzystywane. Zdesperowany rozesłał 200 listów do polityków i mediów, załączając nagranie DVD, na którym jego córeczka opowiada o dziwnych zabawach z udziałem „wujków”.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka