Rekomendacje

Publikacja: 06.08.2010 18:26

[b]Ilona Łepkowska:[/b]

Ukazał się na płytach DVD film „Wszystko co kocham” Jacka Borcucha – interesujący obraz, największy przegrany ubiegłorocznego festiwalu w Gdyni, niesprawiedliwie pominięty przy rozdziale głównych nagród przez jurorów, którzy dostrzegli w nim jedynie wyróżniającą się scenografię. To opowieść o młodych ludziach, którzy wkraczali w dorosłe życie w stanie wojennym. Dzieło pewnie nie genialne, ale bezpretensjonalne i niegłupie. Udało się w nim uchwycić nastrój, jaki panował w Polsce na początku lat 80., pokazać podziały polityczne wpływające na życie zwykłych ludzi, a także rodzenie się fali polskiego rocka, który był przecież wówczas jedną z form młodzieżowego protestu. Dla mnie ważne jest też, że we „Wszystko co kocham” Borcuch tworzy bardzo ciepłe portrety bohaterów. A odkryciem filmu są też młodzi aktorzy, przede wszystkim Ola Frycz i Mateusz Kościukiewicz, który za swoją następną rolę – w „Matce Teresie od kotów” Pawła Sali – dostał niedawno nagrodę na festiwalu w Karlowych Warach.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Polska jest na celowniku Rosji. Jaka polityka wobec Ukrainy byłaby najlepsza?
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama