Plus Minus poleca 14.08.2010

Rosiak o prawdziwej Afryce pełnej pięknych kobiet i diamentów, Krasnodębski o krzyżu, Ziemkiewicz o elicie narodu... Polecamy najnowszy numer naszego tygodnika "Plus Minus"

Publikacja: 13.08.2010 19:06

Plus Minus poleca 14.08.2010

Foto: Plus Minus

[wyimek][b][link=http://www.facebook.com/pages/Plus-Minus/138829189479256" "target=_blank]Lubisz tygodnik "Plus Minus"? "Polub" jego stronę na Facebooku :)[/link][/b][/wyimek]

Przywołując salon warszawski z "Dziadów", Rafał A. Ziemkiewicz w tekście [link=http://www.rp.pl/artykul/61991,522009_Nasz_narod_jak_lawa__czyli_michnikowszczyzna_po_Michniku.html" "target=_blank"]Nasz naród jak lawa, czyli michnikowszczyzna po Michniku"[/link] pisze: "Salon Polski 2010, ten obnażony i obnażający się w chwili narodowego uniesienia, to fasada, w której pogrążający się w demencji pogrobowcy starej inteligencji stanowią już tylko alibi dla "inteligencji wytnij-wklej" z jej idolami pokroju Kuby Wojewódzkiego".

Warstwa, która uporczywie sama siebie nazywa inteligencją, stała się — twierdzi Ziemkiewicz — "zbędną narodowi «skorupą», jak przyszpilony przez Mickiewicza do papieru na wieczną hańbę salon hrabiów, «wielkich literatów» i «sztabsoficyjerów». Zbędną, bo "niczego nie tworzy, nie formułuje ważkich pytań ani nie wskazuje dróg poszukiwania odpowiedzi. Zastygła w intensywnym przeżywaniu swej wyższości nad "«katolickim ciemnogrodem» i zwolniła się od wszelkiego myślenia wiarą w historyczny determinizm, na mocy którego z czasem zostaniemy ucywilizowani na jedynie słuszną modłę przez Unię Europejską". Ta elita bez narodu, zdaniem publicysty, skazana jest na obumarcie "podczas gdy naród pozostawiony sam sobie będzie w konwulsjach i bólach rodzić nową elitę".

[srodtytul]***[/srodtytul]

"Co jest świadectwem tego, że państwo polskie nie działa: drewniany krzyż przed Pałacem Prezydenckim czy niewyjaśniona, tragiczna śmierć lżonego za życia prezydenta?" — pyta Zdzisław Krasnodębski w artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/61991,521984_Krasnodebski__Spor_o_krzyz___spor_o_panstwo.html" "target=_blank]"Spór o krzyż, spór o państwo"[/link]. Tych, którzy bronią krzyża przed pałacem prezydenckim i tych, którzy chcą jego usunięcia łączy przekonanie, że państwo zawiodło. "Dla jednych nie zdało egzaminu, bo 3 sierpnia nie przeniesiono krzyża z powodu oporu tłumu. W ich przekonaniu chodzi tylko o garstkę oszołomów, którzy terroryzują współobywateli, o fanatyków, których należy usunąć sprzed pałacu. Ten krzyż jest dla nich symbolem wszystkich krzyży, które powinny zniknąć z przestrzeni publicznej. Według grupy ludzi czuwającej przy krzyżu, ale także tysięcy tych, którzy ich wspierają, państwo polskie zawiodło, bo 10 kwietnia pod Smoleńskiem zdarzyła się okropna katastrofa, jaka się nie przydarza państwom cywilizowanym, a śledztwo w sprawie jej przyczyn nie jest prowadzone w odpowiedni sposób. Ich nieufność pogłębiają obecne działania rządu. Pamiętają także o kampanii nienawiści skierowanej przeciw prezydentowi Kaczyńskiemu. Tak więc i jedni, i drudzy odwołują się do Polski i do państwa. I to o nie walczą".

Krasnodębski przypomina: "Nie jest to jedyny krzyż w naszym kraju, który pojawił się w miejscu publicznym. Polacy wznosili je dla powstańców warszawskich, kiedy ich jeszcze opluwano w imię społecznego postępu, dla ludzi poległych w czasie komunizmu. Pomnik w postaci trzech krzyży wzniesiono w 1980 roku przy Stoczni Gdańskiej, doszczętnie zmodernizowanej przez obecny rząd. Krzyż był symbolem wolności i oporu, symbolem polskości. Jak pisał Adam Michnik w 1983 roku w «Liście z Białołęki»: «sens bycia Polakiem niemożliwy jest do zrozumienia i ogarnięcia bez zrozumienia sensu Krzyża. W tym znaczeniu... bez Krzyża niepodobna pojąć kondycji duchowej tego narodu».

Zdzisław Krasnodębski pyta: "Czy dojdzie zaś do kompromisu Polaków w sprawie Polski? I odpowiada: "Skoro tragedia smoleńska nie doprowadziła do zmiany, to w zasadzie nie wiadomo, jaki wstrząs mógłby sprawić, żeby doszło do prawdziwej zgody w sprawach podstawowych, w sprawie polskiej racji stanu".

[srodtytul]***[/srodtytul]

[link=http://www.rp.pl/artykul/61991,522011_Mozesz_plakac__tylko_troche.html" "target=_blank]"Możesz płakać, ale tylko trochę"[/link] — mówi do Małgorzaty Wypych jej syn. Ona straciła w katastrofie smoleńskiej męża, on ojca. O życiu po tragedii 10 kwietnia opowiadają Agnieszce Rybak Małgorzata Wypych, Barbara Stasiak i Magdalena Merta.

Barbara Stasiak wzięła udział w identyfikacji ciała męża, choć rodziny bardzo do tego zniechęcano. Przestrzegano przed straszną traumą, koszmarami, które będą się śnić. "Ale to nie jest koszmar, tylko mąż, najbliższy człowiek na świecie. Ukochane ciało. – W Moskwie pożegnałam się z nim, pogłaskałam go. Ci, którzy tam pojechali, mają spokój w sercu – mówi".

Barbara Stasiak angażuje się w sprawę pomnika, który ma stanąć na Powązkach, przy grobach ofiar katastrofy. Chce, "by ten monument odnosił do tego, że byli pięknymi ludźmi, pięknie żyli i lecieli oddać hołd innym wartościowym ludziom, którzy zginęli za ojczyznę. By to było otwarcie na życie, znak nadziei". Magdalena Merta mówi, że ból nie przeszedł, został tylko wyciszony. "Nie ma wspomnień, które krzepią. Są tylko takie, które rozdzierają. Ale się pociesza: – Moja doktor mówi, że z żałoby po dobrym związku wychodzi się łatwiej niż wtedy, gdy ludzie mają sobie wzajemnie wiele do zarzucenia". Współtworzy Stowarzyszenie Katyń 2010. "Używamy słowa Katyń, bo nie czujemy się związani ze Smoleńskiem. Istotna dla nas jest misja, w jakiej wyruszali nasi bliscy – mówi. – Rodziny ofiar dzieli stosunek do prowadzonego śledztwa. Nie ma wspólnoty opartej na cierpieniu".

Małgorzata Wypych oswaja rzeczywistość bez męża. "Dotknięcie każdej rzeczy samodzielnie. Mieszkanie, jedzenie, łóżko, spotkania z przyjaciółmi". Dziękuje Bogu za wspólny czas i dwójkę dzieci. "Od września zacznie się nowy rok szkolny. Obowiązki rozdzielone od nowa między nią, teściów i rodziców. – Wtedy okaże się, czy jesteśmy w stanie pójść do przodu, czy zatrzymaliśmy się przy 10 kwietnia".

[srodtytul]***[/srodtytul]

Piotr Gociek w tekście [link=http://www.rp.pl/artykul/61991,521969_Jak_bolszewicy_zdobyli_Warszawe.html" "target=_blank]Jak bolszewicy zdobyli Warszawę[/link] przypomina książkę Edwarda Ligockiego "Gdyby pod Radzyminem" z 1927 roku pokazującej klęskę polskiej armii nad Wisłą i przynoszącej obraz Powstania Warszawskiego w sierpniu... 1920 roku.

W artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/61991,521968_Rok_1920___przegrane_zwyciestwo.html" "target=_blank]"Rok 1920. Przegrane zwycięstwo"[/link] Piotr Zychowicz stwierdza, że traktat ryski kończący wojnę z sowiecką Rosją był zdradą półtora miliona Polaków, którzy zostali odcięci od ojczyzny granicą, zdradą białoruskich i ukraińskich sojuszników, walczących z nami ramię w ramię przeciw bolszewizmowi i przekreśleniem idei federacyjnej, jedynej, która mogła zagwarantować trwałe istnienie Polski.

[srodtytul]***[/srodtytul]

W tekście [link=http://www.rp.pl/artykul/61991,521967_Diamenty__piekna__i_bestia.html" "target=_blank]"Diamenty, piękna i bestia"[/link] Dariusz Rosiak pisze: "Wreszcie mamy w mediach Afrykę z ludzką twarzą. Żadne tam wojny, korupcja, głodujące dzieci i susze. Zamiast tego z telewizorów patrzy na nas najpiękniejsza kobieta świata z delikatnym makijażem". To Naomi Campbell, która została wezwana jako świadek w procesie byłego prezydenta Liberii Charlesa Taylora, mordercy i gwałciciela, bo miała dostać od niego diamenty. Okazują się one najlepszymi przyjaciółmi nie tylko kobiet, ale także afrykańskich rebeliantów i dyktatorów.

[ramka][b]Ponadto w "Plusie Minusie": [/b]

[ul][li][link=http://www.rp.pl/artykul/61991,521979_Draznilismy_czerwonego_kijkiem.html" "target=_blank]"Drażniliśmy czerwonego kijkiem"[/link] — opowiada Robertowi Mazurkowi Andrzej Mietkowski, działacz opozycji w PRL.[/li]

[li]W [link=http://www.rp.pl/artykul/61991,521975_Ambasador__z_lubczykiem.html" "target=_blank]"Dzienniku północnym"[/link] Mariusz Wilk opisuje jak gościł u siebie w Kondzie Biereżnej ambasadora Jerzego Bahra.[/li]

[li]Adam Zamoyski w felietonie [link=http://www.rp.pl/artykul/61991,521985_Drzewa__i_zabytki.html" "target=_blank]"Drzewa i zabytki"[/link] deklaruje: "Namiętnie kocham drzewa i sadzę je, gdzie tylko się da, ale jeżdżąc po naszym kraju marzę o masowej wycince. Bo duża część naszego tak uszczuplonego przez wojny dziedzictwa budowanego pozostaje w nich ukryta". [/li]

[li]Mateusz Matyszkowicz w tekście [link=http://www.rp.pl/artykul/61991,521973_Ciezkie_zycie_konserwatywnego_liberala.html" "target=_blank]Ciężkie życie konserwatywnego liberała[/link] omawia zbiór esejów "Wojny kultur i inne wojny" Agnieszki Kołakowskiej, stwierdzając, że uświadamiają nam one, jak bardzo wolność słowa jest zagrożona.[/li]

[li][link=http://www.rp.pl/artykul/61991,521971_Heretyk__o_dobrych_manierach.html" "target=_blank]"Heretyk o dobrych manierach"[/link] — tak określano zmarłego niedawno Tony"ego Judta, który uważał, że moralnym obowiązkiem intelektualisty jest nieustanne stawianie trudnych pytań, kwestionowanie prawd powszechnie przyjętych. "Robił to, nie zważając na polityczną poprawność" - pisze Piotr Gillert. [/li]

[li]Nie jest łatwo być w Białymstoku uchodźcą z Białorusi. Władze tego kraju ścigają Andrieja Żukowca pod zarzutem przestępstw gospodarczych. On sam uważa, że naraził się władzom z powodu wspierania opozycji. Tłumaczenie dokumentów, które miał ocenić polski sąd rozpatrując wniosek o ekstradycję było spreparowane. Czy to długie ręce Łukaszenki? O tej bulwersującej i tajemniczej sprawie pisze Maja Narbutt w artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/61991,521982_Niebezpieczne_zwiazki.html" "target=_blank]"Niebezpieczne związki"[/link].[/li] [/ul][/ramka]

[ramka]Zapraszamy na nasze strony [link=http://www.facebook.com/pages/Rzeczpospolita/113356018705476" "target=_blank]„Rzeczpospolitej”[/link] i [link=http://www.facebook.com/pages/Rzeczpospolita/113356018705476#!/pages/Plus-Minus/138829189479256" "target=_blank]„Plusa Minusa”[/link] na Facebooku! W sobotę o godzinie 12.30 w „Rzeczpospolitej”, a potem o 18.30 w „Plusie Minusie” powiemy, jak zdobyć po 10 darmowych kodów dostępu do internetowego wydania Tygodnika Rzeczpospolitej "Plus Minus"![/ramka]

[wyimek][b][link=http://www.facebook.com/pages/Plus-Minus/138829189479256" "target=_blank]Lubisz tygodnik "Plus Minus"? "Polub" jego stronę na Facebooku :)[/link][/b][/wyimek]

Przywołując salon warszawski z "Dziadów", Rafał A. Ziemkiewicz w tekście [link=http://www.rp.pl/artykul/61991,522009_Nasz_narod_jak_lawa__czyli_michnikowszczyzna_po_Michniku.html" "target=_blank"]Nasz naród jak lawa, czyli michnikowszczyzna po Michniku"[/link] pisze: "Salon Polski 2010, ten obnażony i obnażający się w chwili narodowego uniesienia, to fasada, w której pogrążający się w demencji pogrobowcy starej inteligencji stanowią już tylko alibi dla "inteligencji wytnij-wklej" z jej idolami pokroju Kuby Wojewódzkiego".

Pozostało 93% artykułu
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI. Czy Europa ma problem z konkurencyjnością?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Psy gończe”: Dużo gadania, mało emocji
Plus Minus
„Miasta marzeń”: Metropolia pełna kafelków
Plus Minus
„Kochany, najukochańszy”: Miłość nie potrzebuje odpowiedzi
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Plus Minus
„Masz się łasić. Mobbing w Polsce”: Mobbing narodowy