[wyimek][b][link=http://www.facebook.com/pages/Plus-Minus/138829189479256" "target=_blank]Lubisz tygodnik "Plus Minus"? "Polub" jego stronę na Facebooku :)[/link][/b][/wyimek]
"Jak się patrzy, co się dzieje pod Pałacem Prezydenckim, jak się patrzy na tzw. obrońców krzyża, to się odechciewa świętować" - mówi Bogdan Borusewicz w wywiadzie, którego tytuł brzmi właśnie: [link=http://www.rp.pl/artykul/527929,527914.html" "target=_blank]Odechciewa się świętować[/link]. Jeden z inicjatorów strajku w stoczni gdańskiej wspomina: "Walczyliśmy o coś innego, a tu wyszły najgorsze instynkty. Fanatyzm. Wielką wartością Sierpnia było to, że choć byliśmy w śmiertelnym zwarciu, to nigdy nie byliśmy fanatykami. Zawsze mówiłem kolegom: „Nie dociskajmy władzy do ściany”. Były oczywiście fanatyczne postawy i w Sierpniu, ale one były spychane na margines".
Borusewicz nie tylko jest byłym opozycjonistą, ale i czynnym politykiem, marszałkiem senatu, osobistością postrzeganą jako łącznik między środowiskami. Mówi w związku z tym: "Nadal mogę ze wszystkimi rozmawiać, tyle że nie ma o czym. Tak się rozwinęła sytuacja w Polsce. Właśnie przed chwilą wróciłem z otwarcia odrestaurowanej hali BHP w stoczni. Ale nie widziałem tam ochoty do dyskusji, do rozmów. Było nawet zabawnie, bo my uczestnicy i organizatorzy strajku sierpniowego przyszliśmy ubrani na luzie, a kierownictwo związku siedziało w garniturach – wyglądali jak dyrekcja.
Ci, którzy robili Sierpień, są poza uroczystościami, na tym polega problem. Mówicie o radosnym święcie, a ja mówię, że nie widzę chęci, żeby robić w tym roku radosne święto. Skoro tak jest, zamiast fiesty róbmy badania nad Sierpniem, bo wiele wydarzeń ciągle nie jest zdokumentowanych, a pamięć uczestników się zaciera. Święto od czasu do czasu tak. Może na 35-lecie, na 40-lecie? Może dożyjemy".
+++