Dowód niewinności składa się z dwóch kartek. Pożółkłych, jak przystało na zapiski z czerwca 1944 r. Na pierwszej wykaligrafowano: „Przesyłam inf. od prof. Czochralskiego". Druga to spisany na maszynie raport dla Oddziału II Komendy Głównej AK. Autor, konkretny, skrupulatny i pragmatyczny, podaje, że na terenie zakładu są tartaki i hale kryte drewnianym dachem, co ułatwia pożar. Doradza jednak „raczej opanowanie w stosownej chwili tych magazynów z najrozmaitszym wysokowartościowym sprzętem".
Jan Czochralski to jeden z najsłynniejszych polskich naukowców. Metoda krystalizacji metali, znana na świecie jako metoda Czochralskiego, doprowadziła do rewolucji elektronicznej. Twórcy komputerów, telefonów komórkowych i cyfrowych aparatów fotograficznych wiele mu zawdzięczają. Jego dorobek naukowy nie budził nigdy wątpliwości. Patriotyzm owszem.
Ostatnia odsłona wojny o Czochralskiego miała miejsce po artykule w „Gazecie Wyborczej" w 1998 r. Prof. Zygmunt Trzaska-Durski, współtwórca „Solidarności" na Politechnice Warszawskiej, specjalista z zakresu krystalografii, stwierdził: „Uczony jest, ale wielkiego Polaka nie ma".
Paweł Tomaszewski, doktor z Instytutu Niskich Temperatur i Badań Strukturalnych PAN z Wrocławia, replikował: „Wzywam dr. Trzaskę-Durskiego do zaprzestania szastania nieprawdziwymi oskarżeniami".
Z Kcyni w świat
Kto mógł przypuszczać, że takie emocje będzie wzbudzać ósme dziecko Franciszka i Marty Czochralskich, znanych i cenionych w Kcyni wytwórców krzeseł, stołów, łóżek i trumien? Jan, urodzony w 1885 r., musiał być zdolnym młodzieńcem, skoro rodzice postanowili zainwestować w jego edukację. Brak matury tłumaczy rodzinna anegdota. Po otrzymaniu świadectwa, „upewniwszy się u swego profesora, że nie podlega już rygorom szkolnym", miał podrzeć dokument ze słowami: „Proszę przyjąć do wiadomości, że nigdy nie wydano bardziej krzywdzących ocen!". Ile jest w tym fantazji opowiadających? Nie wiadomo. Pewne natomiast, że Czochralski świadectwa dojrzałości nie miał, co przez wiele lat komplikowało mu życie.
Już w szkole fascynowały go eksperymenty naukowe, postanowił więc podjąć pracę zgodną z zainteresowaniami w aptece. Kolejni pracodawcy szybko odkrywają zdolności młodzieńca. Przenosi się do Berlina, gdzie w zaciszu aptecznego zaplecza dr. Herbranda może przeprowadzać doświadczenia. W laboratorium koncernu Allgemeine Elektrizitaets Gesellschaft zostaje kierownikiem do badania stali i żelaza.
Każdą wolną chwilę wykorzystuje na dokształcanie. Na politechnice w Charlottenburgu uczęszcza na zajęcia z chemii specjalnej, na uniwersytecie berlińskim chodzi na wykłady na wydziale sztuki. Obie decyzje okażą się opłacalne: uzyskuje tytuł inżyniera chemika, a dzięki wydziałowi sztuki poznaje Margueritę Haase, śliczną pianistkę z zamożnej berlińskiej rodziny. W 1910 r. żeni się, a rok później zostaje asystentem słynnego prof. von Moellendorffa. Wspólnie publikują pracę na temat krystalografii.
Pozycja Czochralskiego zarówno naukowa, jak i towarzyska rośnie. W 1916 r. opracowuje metodę pomiaru szybkości krystalizacji metali, która przyniesie mu największy rozgłos. Legenda głosi, że odstawiając tygiel ze stopioną cyną, powrócił do pisania notatek. Zamyślony, w pewnej chwili zamiast w atramencie zanurzył pióro w cynie i uzyskał cienką nić zestalonego metalu. Czochralski mówił tylko, że odkrycie było dziełem przypadku.