Paneuropa, czyli remedium na zapaść Unii

Kie­dy mi­ni­ster spraw za­gra­nicz­nych Pol­ski mó­wił o fe­de­ra­cji eu­ro­pej­skiej, moż­na to by­ło uznać za fi­gu­rę re­to­rycz­ną, in­try­gu­ją­cą dla jed­nych, od­ra­ża­ją­cą dla in­nych.

Publikacja: 27.01.2012 19:00

Nasz kraj bo­wiem nie ma mo­cy, by ta­ki pro­jekt re­ali­zo­wać. Kie­dy jed­nak Niem­cy wrzu­ca­ją na agen­dę unię po­li­tycz­ną i głos za­bie­ra kanc­lerz Mer­kel, spra­wa za­czy­na być po­waż­na.

Ber­lin bo­wiem po­sia­da moc, by do­piąć te­go ce­lu, i ma sil­ne ar­gu­men­ty za tak am­bit­nym pro­jek­tem. Eu­ro­pa po­dzie­lo­na na pań­stew­ka kon­ku­ru­ją­ce o miej­sce przy de­cy­zyj­nym sto­le bę­dzie krok po kro­ku tra­cić na rzecz wscho­dzą­cych po­tęg.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”