Daleko od wolnego rynku

Dwie główne polskie partie różnią się w sprawach gospodarczych, ale przede wszystkim różnią się stosunkiem do tożsamości kulturowych, do integracji Polski z Unią i do kwestii suwerenności

Publikacja: 11.02.2012 00:01

Red

Polska prawica była zawsze nastawiona bardziej prosolidarnościowo (i nie mówię tutaj o ruchu „Solidarności"), niż to się często nam wydaje. A więc niekoniecznie była otwarta na wolny rynek. Dlaczego tak się stało?

Była to konsekwencja okrągłego stołu, gdy władza została przyznana lewicy, a właściwie jej nomenklaturowej części. Elektorat lewicy był co prawda socjalny, ale elity postkomunistyczno-lewicowe były nastawione na dominację w gospodarce i kojarzyły się z przewagą w tej sferze. Być może nawet nie z samym wolnym rynkiem, ale z grupami społecznymi, które na rynku dominowały.

Polska prawica zaś odwoływała się w dużym stopniu do pracowników najemnych. Nieprzypadkowo główny obóz polityczny prawicy – Akcję Wyborczą Solidarność – zakładały związki zawodowe. W konsekwencji do roku 2005 prawica była przesunięta bardziej w kierunku interwencji państwa i solidarności społecznej, a dalej od wolnego rynku niż lewica.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”