Czy Nabokov był homofobem?

Oto „historia, której nigdy nie opowiedział Vladimir Nabokov" – głosi hasło reklamowe, czyli tzw. blurb, na okładce powieści biograficznej Paula Russela „Zmyślone życia Siergieja Nabokowa".

Publikacja: 14.06.2013 12:00

Czy Nabokov był homofobem?

Foto: Plus Minus

Red

Cóż to za historia? Jak się okazuje, słynny pisarz miał młodszego o dziesięć i pół miesiąca brata Siergieja. To żadna nowość – zamarudzi jakiś niewczesny erudyta i przypomni, że Vladimir miał czworo rodzeństwa, którego historii też „nigdy nie opowiedział". No dobrze, ale ów Siergiej był całkowitym przeciwieństwem starszego brata i miał niemal wszystkie przywary, jakich Vladimir wprost organicznie nie znosił.

Po pierwsze, Siergiej straszliwie się jąkał, podczas gdy Vladimir słynął z elokwencji (i to w czterech językach!). Siergiej był zapalonym melomanem, uwielbiał opery Richarda Wagnera. Vladimir nienawidził muzyki, a Wagnerem wprost gardził. Siergiej od 1926 roku był praktykującym katolikiem; Vladimir uważał to wyznanie za „dezorientujący mit". Siergiej przeżył krótkotrwałą fascynację Hitlerem i nazistami („muszę też przyznać ze wstydem – wyznaje bohater powieści – że pociągała mnie podkreślana przez partię idea tężyzny i młodości, fotografie rumianych, przystojnych, młodych mężczyzn w mundurach, okazujących sobie przyjaźń przez zarzucanie rąk na ramiona"). Vladimir nienawidził nazistowskich Niemiec – podczas wojny pisał, że chciałby widzieć ten kraj zniszczony „do ostatniego kufla".

Nabokov nazwał swego brata w prywatnej korespondencji „żałosnym osobnikiem, który zmarnował życie, krążąc między Dzielnicą Łacińską i austriackim zamkiem". Ów zamek w Alpach, Wiessenstein, był – i jest po dziś dzień – własnością rodziny przyjaciela Siergieja, Hermanna Thieme. Tam też Siergiej i Hermann zostali aresztowani in flagrante delicto (jak to ujmuje autor, popisując się wątpliwej jakości erudycją) wczesnym rankiem w październiku 1941 roku.

Według Russela Siergiej był jednym z najsłynniejszych gejów swojej epoki, kochankiem Jeana Cocteau i wielu innych znakomitości świata kultury. Można wręcz odnieść wrażenie, że z perspektywy amerykańskiego pisarza to Vladimir jest zaledwie „bratem słynnego Siergieja". Ponoć autor „Daru" nie mógł wybaczyć bratu homoseksualizmu; dlatego się go wypierał i wstydził, a gdy wreszcie poświęcił mu dwie stroniczki w (trzecim wydaniu!) swej autobiografii z 1966 roku, uczynił to „z elokwentną podłością". Nie zrobił też nic, by pomóc mu wydostać się z okupowanej Europy, a po wojnie, gdy „odniósł sukces w Ameryce", nie wspomniał o nim ani słowem, by nie zaszkodzić sobie w karierze.

Ten ostatni zarzut jest nawet zabawny – w końcu nie kto inny, tylko autor „Lolity" zyskał sławę dzięki utrzymanej w pierwszej osobie opowieści o pedofilu, opublikowanej w pornograficznym amerykańskim wydawnictwie w Paryżu. O mały włos nie skończyło się to dla niego śmiercią cywilną; przed oskarżeniami o pedofilię uratowała go żona, nie odstępując go wtedy ani na krok i udzielając dziennikarzom niezliczonych wywiadów, w których zapewniała, że jej sławny małżonek nie deprawuje nieletnich dziewczynek.

Co się tyczy sytuacji materialnej obydwu braci i tego, kto komu mógł pomagać, to Vladimir przez całe dorosłe życie, aż do 1959 roku (gdy sprzedał prawa do hollywoodzkiej ekranizacji „Lolity"), zwyczajnie klepał biedę. O tym, w jakich warunkach mieszkał z żoną i synem Dmitrijem, wymownie świadczy fakt, że jego pierwszą anglojęzyczną powieść „Prawdziwe życie Sebastiana Knighta" (1939) nazwano „niewątpliwie najwybitniejszą powieścią napisaną na bidecie" (choć, ściśle rzecz biorąc, napisał ją na położonej na bidecie walizce). W maju 1940 roku uciekł z Paryża z rodziną tuż przed zajęciem miasta przez Wehrmacht tylko dzięki pomocy żydowskiej organizacji kierowanej przez dawnego kolegę ojca.

W tym czasie Siergiej Nabokow był utrzymankiem Hermanna Thieme, syna austriackiego magnata ubezpieczeniowego. Po aresztowaniu jesienią 1941 roku Thieme trafił do karnej kompanii; walczył w Afryce, zmarł w swoim zamku Wiessenstein w 1972 roku. Siergiej w 1942 roku wyszedł z aresztu i wyjechał do Berlina, gdzie został tłumaczem w... Ministerstwie Propagandy III Rzeszy. Aresztowany w grudniu 1943 roku za „rozpowszechnianie wywrotowych haseł" (staatsfeindliche Ausserungen) i uwięziony w obozie koncentracyjnym Neuengamme pod Hamburgiem, zmarł na dyzenterię 9 stycznia 1945 roku.

Autor „Zmyślonego życia Siergieja Nabokova" z premedytacją sprowadza dramatyczne losy braci Nabokowów do homoseksualizmu jednego z nich (i rzekomej homofobii drugiego). Przypomina w tym amerykańskich rozmówców Nabokova, którzy, jak wspominał, podczas II wojny światowej dziwili się, że Rosjanin może nie być ani za caratem, ani za bolszewizmem. W tamtym wypadku przyczyną była nieznajomość rosyjskich realiów politycznych i uprzedzenia. W wypadku Paula Russela – „absolutna niewiedza w kwestii tego, czym była, jest i zawsze będzie prawdziwa literatura", jak to ujął przy lepszej okazji Vladimir Nabokov.

Paul Russel, „Zmyślone życie Siergieja Nabokova". Przełożył Jędrzej Polak. Wydawnictwo Muza 2013

Cóż to za historia? Jak się okazuje, słynny pisarz miał młodszego o dziesięć i pół miesiąca brata Siergieja. To żadna nowość – zamarudzi jakiś niewczesny erudyta i przypomni, że Vladimir miał czworo rodzeństwa, którego historii też „nigdy nie opowiedział". No dobrze, ale ów Siergiej był całkowitym przeciwieństwem starszego brata i miał niemal wszystkie przywary, jakich Vladimir wprost organicznie nie znosił.

Po pierwsze, Siergiej straszliwie się jąkał, podczas gdy Vladimir słynął z elokwencji (i to w czterech językach!). Siergiej był zapalonym melomanem, uwielbiał opery Richarda Wagnera. Vladimir nienawidził muzyki, a Wagnerem wprost gardził. Siergiej od 1926 roku był praktykującym katolikiem; Vladimir uważał to wyznanie za „dezorientujący mit". Siergiej przeżył krótkotrwałą fascynację Hitlerem i nazistami („muszę też przyznać ze wstydem – wyznaje bohater powieści – że pociągała mnie podkreślana przez partię idea tężyzny i młodości, fotografie rumianych, przystojnych, młodych mężczyzn w mundurach, okazujących sobie przyjaźń przez zarzucanie rąk na ramiona"). Vladimir nienawidził nazistowskich Niemiec – podczas wojny pisał, że chciałby widzieć ten kraj zniszczony „do ostatniego kufla".

Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI. Czy Europa ma problem z konkurencyjnością?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Psy gończe”: Dużo gadania, mało emocji
Plus Minus
„Miasta marzeń”: Metropolia pełna kafelków
Plus Minus
„Kochany, najukochańszy”: Miłość nie potrzebuje odpowiedzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
„Masz się łasić. Mobbing w Polsce”: Mobbing narodowy