Książka Antoniny Tosiek „Przepraszam za brzydkie pismo. Pamiętniki wiejskich kobiet” ukazuje się właśnie nakładem wydawnictwa Czarne, Wołowiec 2025. Tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji
Wbadaniach nad aktywnością zawodową kobiet w XX wieku często pomijane były wiejskie gospodynie. W tradycyjnej rodzinie na wsi główną rolę produkcyjną miał odgrywać mężczyzna, samodzielna praca kobiet pozostawała niezauważona. Wykresy odnotowywały obecność kobiet w przemyśle czy usługach, w większości ignorowały natomiast nie tylko pracę opiekuńczą czy wychowawczą, wykonywaną niezależnie od pochodzenia, ale także faktyczny wpływ kobiet na rozwój rolnictwa. Jeszcze do połowy lat siedemdziesiątych aktywność żon rolników opisywano jako „przy mężu”, a kategoria „wieku zdolności do pracy” zupełnie rozmijała się z faktem, że w gospodarstwie zaangażowane do roboty były zarówno dzieci, jak i osoby starsze. Osobno należałoby rozpatrywać kobiety nieposiadające ziemi, najmujące się „na czarno” do pracy sezonowej w cudzych gospodarstwach oraz żyjące ze sprzedaży różnego rodzaju wyrobów.